Subskrybuj
Plan Czytania
Wersja Biblii
Dzień 25 Dzień 26Dzień 27

Ewangelia wg św. Jana rozdział 10

1
Amen,amen, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem.
2
Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. 
3
Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. 
4
A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają.
5
 Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych».
6
Tę przypowieść opowiedział im Jeszu, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił. 
7
Powtórnie więc powiedział do nich Jeszu: «Amen,amen, powiadam wam: Ja jestem bramą owiec. 
8
Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. 
9
Ja jestem wejściem. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony - wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwisko.
10
 Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby [owce] miały życie i miały je w obfitości. 
11
Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. 
12
 Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; 
13
dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. 
14
Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, 
15
podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. 
16
Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz. 
17
Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je [potem] znów odzyskać. 
18
Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca». 
19
I znów nastąpiło rozdwojenie między Judejczykami z powodu tych słów. 
20
 Wielu spośród nich mówiło: «On jest opętany przez demona i odchodzi od zmysłów. Czemu Go słuchacie?»
21
 Inni mówili: «To nie są słowa opętanego. Czyż demon może otworzyć oczy niewidomym?»
22
Obchodzono wtedy w Jeruszalem uroczystość oczyszczenia świątyni. Było to w zimie. 
23
Jeszu przechadzał się w świątyni, w portyku Salomona. 
24
Otoczyli Go Judejczycy i mówili do Niego: «Dokąd będziesz nas trzymał w niepewności? Jeśli Ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie!» 
25
Rzekł do nich Jeszu: «Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. 
26
 Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec.
27
Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną 
28
 i Ja daję im życie eonowe. I (by) nie zginęli do eonu i nie wyrwie ktoś ich z mojej ręki. 
29
Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca.
30
Ja i Ojciec jedno jesteśmy».
31
I znowu Judejczycy porwali kamienie, aby Go ukamienować.
32
Odpowiedział im Jeszu: «Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować?» 
33
 Odpowiedzieli Mu Judejczycy: «Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga». 
34
Odpowiedział im Jeszu: «Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście?
35
 Jeżeli [Pismo] nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można rozwiązać 
36
 to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: "Bluźnisz", dlatego że powiedziałem: "Jestem Synem Bożym?"
37
Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie! 
38
Jeżeli jednak dokonuję, to choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu». 
39
I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk. 
40
 I powtórnie udał się za Jordan, na miejsce, gdzie Jan poprzednio udzielał zanurzenia, i tam przebywał.
41
 Wielu przybyło do Niego, mówiąc, iż Jan wprawdzie nie uczynił żadnego znaku, ale że wszystko, co Jan o Nim powiedział, było prawdą.
42
 I wielu tam w Niego uwierzyło.

Ewangelia wg św. Jana rozdział 11

1
 Był pewien chory, Łazarz z Betanii, z miejscowości Marii i jej siostry Marty. 
2
Maria zaś była tą, która namaściła Pana olejkiem i włosami swoimi otarła Jego nogi. Jej to brat Łazarz chorował.
3
Siostry zatem posłały do Niego wiadomość: «Panie, oto choruje ten, którego Ty kochasz».
4
Jeszu usłyszawszy to rzekł: «Choroba ta nie zmierza ku śmierci, ale ku chwale Bożej, aby dzięki niej Syn Boży został otoczony chwałą»
5
 A Jeszu miłował Martę i jej siostrę, i Łazarza.
6
Mimo jednak że słyszał o jego chorobie, zatrzymał się przez dwa dni w miejscu pobytu.
7
 Dopiero potem powiedział do swoich uczniów: «Chodźmy znów do Judei!» 
8
 Rzekli do Niego uczniowie: «Rabbi, dopiero co Judejczycy usiłowali Cię ukamienować i znów tam idziesz?»
9
 Odpowiedział Jeszu: Czy nie dwanaście jest godzin dnia? Jeśli kto chodzi w dzień, nie potknie (się), bo światło tego świata widzi. 
10
 Jeśli ktoś chodziłby w nocy, to przewróci się, ponieważ nie ma w nim światła. 
11
 To powiedział, a następnie rzekł im: "Łazarz, przyjaciel nasz, zasnął, lecz idę, aby go obudzić".
12
 Uczniowie rzekli do Niego: "Panie, jeżeli zasnął, to wyzdrowieje [uratuje (się)]". 
13
Jeszu jednak mówił o jego śmierci, a im się wydawało, że mówi o zwyczajnym śnie. 
14
 Wtedy Jeszu powiedział im otwarcie: «Łazarz umarł, 
15
ale raduję się, że Mnie tam nie było, ze względu na was, abyście uwierzyli. Lecz chodźmy do niego!»
16
Na to Tomasz, zwany Didymos, rzekł do współuczniów: «Chodźmy także i my, aby razem z Nim umrzeć». 
17
 Kiedy Jeszu tam przybył, zastał Łazarza już do czterech dni spoczywającego w grobie. 
18
A Betania była oddalona od Jeruszalem około piętnastu stadiów
19
i wielu Judejczyków przybyło przedtem do Marty i Marii, aby je pocieszyć po bracie. 
20
Kiedy zaś Marta dowiedziała się, że Jeszu nadchodzi, wyszła Mu na spotkanie. Maria zaś siedziała w domu. 
21
 Marta rzekła do Jeszu: «Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł.
22
 Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga». 
23
 Rzekł do niej Jeszu: «Brat twój zmartwychwstanie». 
24
 Rzekła Marta do Niego: «Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym». 
25
 Powiedział jej Jeszu: "Ja jestem powstaniem i życiem. Wierzący we Mnie, choćby umarł, (będzie) żył. 
26
 A każdy, żyjący i wierzący we Mnie, nie umrze do eonu. Wierzysz temu?"
27
 Odpowiedziała Mu: «Tak, Panie! Ja mocno wierzę, żeś Ty jest Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat». 
28
Gdy to powiedziała, odeszła i przywołała po kryjomu swoją siostrę, mówiąc: «Nauczyciel jest i woła cię». 
29
Skoro zaś tamta to usłyszała, wstała szybko i udała się do Niego. 
30
Jeszu zaś nie przybył jeszcze do wsi, lecz był wciąż w tym miejscu, gdzie Marta wyszła Mu na spotkanie.
31
 Judejczycy, którzy byli z nią w domu i pocieszali ją, widząc, że Maria szybko wstała i wyszła, udali się za nią, przekonani, że idzie do grobu, aby tam płakać. 
32
A gdy Maria przyszła do miejsca, gdzie był Jeszu, ujrzawszy Go upadła Mu do nóg i rzekła do Niego: «Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł».
33
 Gdy więc Jeszu ujrzał jak płakała ona i Judejczycy, którzy razem z nią przyszli, wzruszył się w tchnieniu, rozrzewnił i zapytał: «Gdzieście go położyli?»
34
Odpowiedzieli Mu: «Panie, chodź i zobacz!». 
35
Jeszu zapłakał. 
36
 A Judejczycy rzekli: «Oto jak go miłował!»
37
Niektórzy z nich powiedzieli: «Czy Ten, który otworzył oczy niewidomemu, nie mógł sprawić, by on nie umarł?» 
38
A Jeszu ponownie, okazując głębokie wzruszenie, przyszedł do grobu. Była to pieczara, a na niej spoczywał kamień. 
39
 Jeszu rzekł: «Usuńcie kamień!» Siostra zmarłego, Marta, rzekła do Niego: «Panie, już cuchnie. Leży bowiem od czterech dni w grobie».
40
 Jeszu rzekł do niej: «Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą?» Usunięto więc kamień. 
41
Jeszu wzniósł oczy do góry i rzekł: «Ojcze, dziękuję Ci, żeś mnie wysłuchał. 
42
Ja wiedziałem, że mnie zawsze wysłuchujesz. Ale ze względu na otaczający Mnie lud to powiedziałem, aby uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał».
43
To powiedziawszy zawołał donośnym głosem: «Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!» 
44
 I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawinięta chustą. Rzekł do nich Jeszu: «Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić!». 
45
Wielu więc spośród Judejczyków przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jeszu dokonał, uwierzyło w Niego. 
46
Niektórzy z nich udali się do faryzeuszów i donieśli im, co Jeszu uczynił.
47
 Wobec tego arcykapłani i faryzeusze zwołali Wysoką Radę i rzekli: «Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków? 
48
 Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród». 
49
Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: «Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę,
50
 że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród». 
51
 Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jeszu miał umrzeć za naród
52
a nie tylko za naród, ale także, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno.
53
 Tego więc dnia postanowili Go zabić. 
54
Odtąd Jeszu już nie występował wśród Judejczyków publicznie, tylko odszedł stamtąd do krainy w pobliżu pustyni, do miasteczka, zwanego Efraim, i tam przebywał ze swymi uczniami.
55
A była blisko Pascha judejska. Wielu przed Paschą udawało się z tej okolicy do Jeruszalem, aby się oczyścić.
56
Oni więc szukali Jeszu i gdy stanęli w świątyni, mówili jeden do drugiego: «Cóż wam się zdaje? Czyżby nie miał przyjść na święto?» 
57
Arcykapłani zaś i faryzeusze wydali polecenie, aby każdy, ktokolwiek będzie wiedział o miejscu Jego pobytu, doniósł o tym, aby Go można było pojmać.

Ewangelia wg św. Jana rozdział 12

1
Na sześć dni przed Paschą Jeszu przybył do Betanii, gdzie mieszkał Łazarz, którego Jeszu wskrzesił z martwych.
2
Urządzono tam dla Niego ucztę. Marta posługiwała, a Łazarz był jednym z zasiadających z Nim przy stole.
3
Maria zaś wzięła funt szlachetnego i drogocennego olejku nardowego i namaściła Jeszu nogi, a włosami swymi je otarła. A dom napełnił się wonią olejku.
4
Na to rzekł Juda Iskariota, jeden z uczniów Jego, ten, który miał Go wydać:
5
«Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim?» 
6
 Powiedział zaś to nie dlatego, jakoby dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem, i mając trzos wykradał to, co składano. 
7
Na to Jeszu powiedział: «Zostaw ją! Przechowała to, aby [Mnie namaścić] na dzień mojego pogrzebu. 
8
 Bo ubogich zawsze macie u siebie, ale Mnie nie zawsze macie».
9
Wielki tłum Judejczyków dowiedział się, że tam jest; a przybyli nie tylko ze względu na Jeszu, ale także by ujrzeć Łazarza, którego wskrzesił z martwych.
10
Arcykapłani zatem postanowili stracić również Łazarza, 
11
gdyż wielu z jego powodu odłączyło się od Judejczyków i uwierzyło w Jeszu. 
12
Nazajutrz wielki tłum, który przybył na święto, usłyszawszy, że Jeszu przybywa do Jeruszalem, 
13
wziął gałązki palmowe i wybiegł Mu naprzeciw. Wołali: Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie oraz «Król iszraelski!» 
14
 A gdy Jeszu znalazł osiołka, dosiadł go, jak jest napisane: 
15
 Nie bój się, Córo Syjońska! Oto Król twój przychodzi, siedząc na oślęciu. 
16
Z początku Jego uczniowie tego nie zrozumieli. Ale gdy Jeszu został uwielbiony, wówczas przypomnieli sobie, że to o Nim było napisane i że tak Mu uczynili. 
17
Dawał więc świadectwo ten tłum, który był z Nim wówczas, kiedy Łazarza z grobu wywołał i wskrzesił z martwych. 
18
Dlatego też tłum wyszedł Mu na spotkanie, ponieważ usłyszał, że ten znak uczynił. 
19
Faryzeusze zaś mówili jeden do drugiego: «Widzicie, że nic nie zyskujecie? Patrzcie świat poszedł za Nim»
20
 A wśród tych, którzy przybyli, aby oddać pokłon [Bogu] w czasie święta, byli też niektórzy Grecy. 
21
Oni więc przystąpili do Filipa, pochodzącego z Betsaidy Galilejskiej, i prosili go mówiąc: «Panie, chcemy ujrzeć Jeszu».
22
Filip poszedł i powiedział Andrzejowi. Z kolei Andrzej i Filip poszli i powiedzieli Jeszu.
23
 A Jeszu dał im taką odpowiedź: «Nadeszła godzina, aby został uwielbiony Syn Człowieczy.
24
Amen,amen, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
25
 Miłujący duszę [żucie] jego [swoją] straci ją, a nienawidzący [niemający w miłości] dusze [życie] jego [swoje] w świecie tym na życie eonowe [wieczne] ustrzeże ją.
26
 Jeśliby ktoś mi służyłby, (za) Mną podąża a gdzie [dokąd] jestem Ja, tam i sługa mój będzie. Jeśliby ktoś Mi służyłby, doceni [uszanuje] go Ojciec.
27
Teraz dusza moja doznała lęku i cóż mam powiedzieć? Ojcze, wybaw Mnie od tej godziny. Nie, właśnie dlatego przyszedłem na tę godzinę.
28
Ojcze, wsław Twoje imię!». Wtem rozległ się głos z nieba: «Już wsławiłem i jeszcze wsławię».
29
Tłum stojący [to] usłyszał i mówił: «Zagrzmiało!» Inni mówili: «Anioł przemówił do Niego».
30
Na to rzekł Jeszu: «Głos ten rozległ się nie ze względu na Mnie, ale ze względu na was.
31
Teraz odbywa się sąd nad tym światem. Teraz władca tego świata zostanie precz wyrzucony. 
32
A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie».
33
 To powiedział zaznaczając, jaką śmiercią miał umrzeć.
34
Na to tłum Mu odpowiedział: «Myśmy się dowiedzieli z Prawa, że Mesjasz ma trwać na wieki. Jakżeż Ty możesz mówić, że potrzeba wywyższyć Syna Człowieczego? Któż to jest ten Syn Człowieczy?» 
35
 Powiedział więc im Jeszu: Jeszcze krótki czas światło z {w} wami {was} jest, chodźcie dopóki {jak} światło macie, aby ciemność was nie pochwyciła, a chodzący w ciemności nie wie gdzie idzie. 
36
 Dopóki {jak} światło macie, wierzcie w światło, abyście synami światła stali (się)". To powiedział Jeszu i odszedł, ukryty przed nimi. 
37
Chociaż jednak uczynił On przed nimi tak wielkie znaki, nie uwierzyli w Niego,
38
 aby się spełniło słowo proroka Izajasza, który rzekł: Panie, któż uwierzył naszemu głosowi? A ramię Pańskie komu zostało objawione?
39
Dlatego nie mogli uwierzyć, ponieważ znów rzekł Izajasz:
40
Zaślepił ich oczy i twardym uczynił ich serce, żeby nie widzieli oczami oraz nie poznali sercem i nie nawrócili się, ażebym ich uzdrowił. 
41
Tak powiedział Izajasz, ponieważ ujrzał chwałę Jego i o Nim mówił. 
42
Niemniej jednak i spośród przywódców wielu w Niego uwierzyło, ale z obawy przed faryzeuszami nie przyznawali się, aby ich nie wyłączono z synagogi. 
43
Bardziej bowiem umiłowali chwałę ludzką aniżeli chwałę Bożą. 
44
Jeszu zaś tak wołał: «Ten, kto we Mnie wierzy, wierzy nie we Mnie, lecz w Tego, który Mnie posłał.
45
 A kto Mnie widzi, widzi Tego, który Mnie posłał.
46
Ja przyszedłem na świat jako światło, aby każdy, kto we Mnie wierzy, nie pozostawał w ciemności. 
47
A jeżeli ktoś posłyszy słowa moje, ale ich nie zachowa, to Ja go nie sądzę. Nie przyszedłem bowiem po to, aby świat sądzić, ale aby świat zbawić.
48
Kto gardzi Mną i nie przyjmuje słów moich, ten ma swego sędziego: słowo(nauka), które powiedziałem, ono to będzie go sądzić w dniu ostatecznym.
49
 Nie mówiłem bowiem sam od siebie, ale Ten, który Mnie posłał, Ojciec, On Mi nakazał, co mam powiedzieć i oznajmić.
50
A wiem, że przykazanie Jego jest życiem wiecznym. To, co mówię, mówię tak, jak Mi Ojciec powiedział».