1 List do Koryntian 4:1-7 Tak niech nas ludzie postrzegają, jako sług pomazańcowych i zarządców tajemnic Bożych. A od zarządców oczekuje się, by każdy miał opinię wiernego. Mnie zaś nie zależy na waszym uznaniu ani innego ludzkiego sądu, nawet sam o sobie nie wydaję opinii pozytywnej. Choć nie mam sobie nic do zarzucenia, to nie znaczy, że jestem idealny, ponieważ Tym, który mnie osądza, jest Pan. Dlatego nie osądzajcie przedwcześnie, poczekajcie na przyjście Pana, który rozjaśni to, co kryje się w ciemnościach i ujawni zamiary serc. Wtedy każdy otrzyma od Boga pochwałę. Mówiąc to, mam na myśli, mnie samego i Apollosa, żebyście się nauczyli, że nie wolno wykraczać ponad to, co zostało napisane, i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. Kto cię czyni lepszym albo co takiego masz, co by cię wyróżniało, a czego byś nie otrzymał? A jeśli to otrzymałeś, dlaczego chlubisz się tak, jakby to była twoja zasługa, a nie dar?