Pierwsza Wersja Biblii
Druga Wersja Biblii
Księga
Rozdział
1
To mi jeszcze ukazał panujący Pan, oto był kosz letniego owocu.
1
To mi jeszcze ukazał panujący Pan, oto był kosz letniego owocu.
2
Tedy rzekł: Cóż widzisz Amosie? I rzekłem: Kosz letniego owocu. Znowu rzekł Pan do mnie: Przyszedł koniec ludowi memu Izraelskiemu, nie będę mu już więcej przeglądał.
2
Tedy rzekł: Cóż widzisz Amosie? I rzekłem: Kosz letniego owocu. Znowu rzekł Pan do mnie: Przyszedł koniec ludowi memu Izraelskiemu, nie będę mu już więcej przeglądał.
3
Tedy się obrócą w kwilenie pieśni kościelne dnia onego, mówi panujący Pan, mnóstwa trupów na każde miejsce po cichu narzucają.
3
Tedy się obrócą w kwilenie pieśni kościelne dnia onego, mówi panujący Pan, mnóstwa trupów na każde miejsce po cichu narzucają.
4
Słuchajcież tego, którzy pożeracie ubogiego, abyście wygubili chudziny z ziemi;
4
Słuchajcież tego, którzy pożeracie ubogiego, abyście wygubili chudziny z ziemi;
5
I mawiacie: Kiedyż przeminie nów miesiąca, abyśmy sprzedawali zboże? i sabat, abyśmy otworzyli spichlerze? abyśmy umniejszyli miary efa, a podwyższyli wagi, a szale zdradliwie sfałszowali.
5
I mawiacie: Kiedyż przeminie nów miesiąca, abyśmy sprzedawali zboże? i sabat, abyśmy otworzyli spichlerze? abyśmy umniejszyli miary efa, a podwyższyli wagi, a szale zdradliwie sfałszowali.
6
Kupując ubogich za pieniądze, a chudzinę za parę trzewików; nadto abyśmy odmieciny zbóż sprzedawali.
6
Kupując ubogich za pieniądze, a chudzinę za parę trzewików; nadto abyśmy odmieciny zbóż sprzedawali.
7
Przysiągł Pan przez zacność Jakóbową, że nie zapomnę na wieki wszystkich spraw ich.
7
Przysiągł Pan przez zacność Jakóbową, że nie zapomnę na wieki wszystkich spraw ich.
8
Izali by się i ziemia nad tem nie poruszyła, i nie płakałby każdy, kto mieszka na niej? i owszem, wzbierze wszystka jako rzeka, i porwana i zatopiona będzie jako rzeką Egipską.
8
Izali by się i ziemia nad tem nie poruszyła, i nie płakałby każdy, kto mieszka na niej? i owszem, wzbierze wszystka jako rzeka, i porwana i zatopiona będzie jako rzeką Egipską.
9
A dnia onego, mówi panujący Pan, sprawię, że słoóce zajdzie o południu, i przywiodę ciemność na ziemię w dzieó jasny;
9
A dnia onego, mówi panujący Pan, sprawię, że słoóce zajdzie o południu, i przywiodę ciemność na ziemię w dzieó jasny;
10
I obrócę w płacz święta wasze, a wszystkie pieśni wasze w narzekanie, i sprawię to, że będzie na wszystkich biodrach wór, i na każdej głowie obłysienie; i będzie w tej ziemi kwilenie, jako nad jednorocznym, a ostateczne rzeczy jej jako dzieó gorz kości.
10
I obrócę w płacz święta wasze, a wszystkie pieśni wasze w narzekanie, i sprawię to, że będzie na wszystkich biodrach wór, i na każdej głowie obłysienie; i będzie w tej ziemi kwilenie, jako nad jednorocznym, a ostateczne rzeczy jej jako dzieó gorz kości.
11
Oto dni przychodzą, mówi panujący Pan, że poślę głód na ziemię, nie głód chleba, ani pragnienie wody, ale słuchania słów Paóskich,
11
Oto dni przychodzą, mówi panujący Pan, że poślę głód na ziemię, nie głód chleba, ani pragnienie wody, ale słuchania słów Paóskich,
12
Tak, że się tułać będą od morza aż do morza, i od północy aż na wschód biegać będą, szukając słowa Paóskiego, wszakże nie znajdą.
12
Tak, że się tułać będą od morza aż do morza, i od północy aż na wschód biegać będą, szukając słowa Paóskiego, wszakże nie znajdą.
13
Dnia onego pomdleją panienki piękne, nawet i młodzieócy od onego pragnienia;
13
Dnia onego pomdleją panienki piękne, nawet i młodzieócy od onego pragnienia;