Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z niewiastą. 

 Mówię zaś niezaślubionym, oraz wdowom: dobrze (dla) nich będzie, jeśli pozostaną jak i ja. 

 Uważam więc, że przy nadchodzących utrapieniach dobrze jest tak pozostać. 

Mówię to dla waszego pożytku, nie zaś, by zastawiać na was pułapkę; po to, byście godnie i z upodobaniem trwali przy Panu. 

 Co zaś (do) dziewic nakazu (od) Pana nie mam. Zrozumieniem zaś (się) dzielę, jako dostępujący miłosierdzia od Pana (i) wiarygodnym będąc. 

Czy jestem wolny? Czy jestem posłańcem [apostołem]? Czy nie ujrzałem Jeszu Pana naszego? Nie jesteście dziełem moim w Panu?

Taka jest obrona moja przeciwko tym, którzy mię sądzą.

 Czy od was Słowo Boga wyszło lub do was jedynych dotarło?

 Jeśli ktoś uważa, że jest prorokiem albo (pod) tchnieniem, niech uznaje, że to, co wam piszę, to nakazy Pana.

 Jeśli też bowiem w większej mierze (w) czymś chlubiłem (się) co do władzy, którą dał (mi) Pan. To dla zbudowania, a nie burzenia was, nie zawstydzę się. 

 Gdyż listy wprawdzie, mówią, ciężkie i mocne, ale obecność (jego) cielesna słaba, a (jego) słowo mizerne. 

 Stałem (się) głupi [szalony], wy mnie (do tego) zmusiliście. Ja bowiem powinienem być przez was ustanowiony [dołączonym], ponieważ nie zostałem w tyle (za) wielkimi wysłannikami [apostołami], jeśli (nawet) nikim jestem. 

 Toteż [przeto] odrzucający nie człowieka odrzuca, ale Boga i dającego Tchnienie [ducha] Jego [swoje] świętego do was.

a cierpliwość Pana naszego uważajcie za zbawienną, jak to również umiłowany nasz brat Paweł według danej mu mądrości napisał do was, 

Jako i we wszystkich listach swoich mówiąc o tych rzeczach, między któremi są niektóre rzeczy trudne ku wyrozumieniu, które nieumiejętni i niestateczni wykręcają jako i inne pisma, ku swemu własnemu zatraceniu.