18
Boście nie przystąpili do góry, która się da dotknąć, i do ognia gorejącego, i do wichru, i do ciemności i do burzy,
19
I do dźwięku trąby, i do głosu słów, który ci, co słyszeli, prosili, aby więcej do nich nie mówiono;
20
(Albowiem nie mogli znieść tego, co im rozkazywano: Gdyby się i bydlę góry dotknęło, będzie ukamionowane, albo pociskiem przebite.
21
A tak straszne to było, co widzieli, że też Mojżesz rzekł: Uląkłem się i drżę.)
22
Ale przystąpiliście do góry Syjon i miasta Boga żywego, do Jeruszalem niebiańskiego, i dziesiątków tysięcy Posłów;
23
Do walnego zgromadzenia, i do zebrania pierworodnych, którzy są spisani w niebie, i do Boga, sędziego wszystkich, i do duchów sprawiedliwych i doskonałych;
24
I do pośrednika nowego testamentu, Jeszu, i do krwi pokropienia, lepsze rzeczy mówiącej niż Ablowa.
25
Patrzajcież, abyście nie gardzili tym, który mówi; albowiem jeźliż oni nie uszli, którzy gardzili tym, który na ziemi na miejscu Bożem mówił, daleko więcej my, jeźliże się od tego, który z nieba jest, odwrócimy;
26
Którego głos poprzednio ziemią wstrząsnął, a teraz obiecał: "Ponownie wstrząsnę nie tylko ziemią, ale i niebem".
27
"Ponownie" oznajmia, że te, które są wstrząsane, są znoszone, jako stworzone, aby pozostało to, które jest stabilne.
28
Dlatego, jako ci, którzy otrzymują królestwo stabilne, zachowajmy wdzięczność i z nią pełnijmy służbę w sposób miły Bogu: ze skromnością i czcią.
29
Albowiem Bóg nasz jest ogniem trawiącym.