Stójcie tedy w tej wolności, którą nas Chrystus wolnymi uczynił, a nie poddawajcie się znowu pod jarzmo niewoli.

 Wy bracia jesteście powołani do wolności, ale nie do wolności dla pragnień ciała, przeciwnie w miłości służcie sobie nawzajem.

 Wszystkim tym, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego -

 którzy nie z krwi, nie z żądzy ciała, nie z woli mężczyzny, ale z Boga się narodzili.

A przetoż jeźli was Syn wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie.

 Skoro więc dzieciom przypadł udział w krwi i ciele, a On podobnie uczestniczył z nimi, aby przez śmierć obezwładnić władającego mocą śmierci, to jest oszczercę.

A iżby wyswobodził tych, którzy dla bojaźni śmierci po wszystek czas żywota podlegli byli niewoli.

 Zwróćcie uwagę, jak wielką miłością obdarował nas Ojciec, że możemy być nazwani dziećmi Boga i faktycznie jesteśmy nimi. Świat dlatego nas nie zna, że Jego nie poznał.

 Najmilsi, teraz jesteśmy dziećmi Boga, a jeszcze się nie okazało, czym będziemy. Wiemy, że gdy się okaże, będziemy podobni do Niego, gdyż zobaczymy Go takim, jaki jest.