Cóż tedy mówię? Żeby bałwan miał być czem, a iżby to, co bywa bałwanom ofiarowane, miało czem być?

Jeźli tedy niesprawiedliwość nasza Bożą sprawiedliwość zaleca, cóż rzeczemy? Azaż niesprawiedliwy jest Bóg, który gniew przywodzi? (Po ludzku mówię.)

Cóż tedy rzeczemy na to? Jeźli Bóg za nami, któż przeciwko nam?

Ale cóż na tem? Owszem jakimkolwiek sposobem, lub postawnie, lub w prawdzie Chrystus bywa opowiadany, i z tego się raduję, i jeszcze się radować będę;

A wszakże we zborze wolę pięć słów zrozumiale przemówić, abym i drugich nauczył, niżeli dziesięć tysięcy słów językiem obcym.

 Zbliża się czas, a właściwie już nadszedł, kiedy prawdziwi wielbiciele Ojca, będą Go wielbili w tchnieniu i prawdzie, ponieważ takich wielbicieli pragnie znaleźć.  

 Bóg jest Tchnieniem i dlatego wielbić Go można tylko w tchnieniu i w prawdzie.  

Świadkiem mi bowiem jest on Bóg, któremu służę w duchu moim w Ewangielii Syna jego, iż bez przestanku wzmiankę o was czynię,

Przetoż nie bądźcie nierozumnymi, ale zrozumiewającymi, która jest wola Pańska.

 przemawiajcie do siebie w psalmach i hymnach, i pieśniach pełnych tchnienia, śpiewajcie i grajcie Panu w waszych sercach.

W każdej modlitwie i w prośbie modląc się na każdy czas w duchu, i około tego czując ze wszelką ustawicznością i z prośbą za wszystkich świętych,

Słowo Pomazańca niech zadomowi się w was obficie z wszelką mądrością, nauczając i napominając was przez psalmy, hymny, i pieśni natchnione z wdzięcznością nućcie w sercach waszych Bogu.

 Wy zaś umiłowani, nadbudowując na fundamencie samych siebie najświętszą waszą wiarą, w tchnieniu świętym modląc się

Śpiewajcież Bogu, śpiewajcie; śpiewajcież królowi naszemu, śpiewajcie.

Proszę was tedy, bracia! przez litości Boże, abyście stawiali ciała wasze ofiarą żywą, świętą, przyjemną Bogu, to jest rozumną służbę waszę.

 I nie wpasowujcie się w ten świat, ale przemieniajcie się, kształtując na nowo umysł, aby lepiej rozpoznawać, co jest według Boga dobre, przyjemne i dojrzałe.