I znalazłem, że naó skarżą o jakieś gadki z strony zakonu ich, a że nie ma żadnej winy, dla której by był godzien śmierci albo więzienia.

Bo jeźlim w czem nieprawy i co godnego śmierci uczynił, nie zbraniam się umrzeć; ale jeźli nie masz nic takiego z tych rzeczy, o które na mię skarżą, nikt mię im wydać nie może; apeluję do cesarza.

Lecz jakieś spory o swoich zabobonach mieli przeciwko niemu i o niejakim Jeszu umarłym, o którym Paweł twierdził, że żyw jest.

A zwłaszcza, żeś ty powiadom tych wszystkich, które są między Żydami, zwyczajów i sporów; przetoż cię proszę, żebyś mię cierpliwie posłuchał.

 i nie zajmowali się baśniami oraz niekończącymi się rodowodami, które raczej wywołują spory, niż służą Bożemu porządkowi zbawienia, który jest w wierze.

Taki nadęty jest i nic nie umie, ale szaleje około gadek i sporów o słowa, z których pochodzi zazdrość, swar, złorzeczenia, złe podejrzenia,

 Unikaj głupich i niebudujących rozmów, wiedząc, że prowadzą do sporów. 

 Natomiast głupich dociekań i rodowodów, i sporów, i kłótni o Prawo unikaj; są bowiem nieużyteczne i próżne.

mówiąc: Zgrzeszyłem, ponieważ wydałem krew niewinną. Oni zaś odpowiedzieli: Co nam do tego? To twój problem.

Gdy Piłat zobaczył, że nic nie pomaga, ale że rozruchy narastają, wziął wodę i umył ręce przed tłumem, mówiąc: Nie jestem winny tego sprawiedliwego. To wasza sprawa.

Który się też ważył splugawić kościół; któregośmy też pojmawszy, według zakonu naszego chcieli sądzić.

Rozkazawszy tym, którzy naó skarżą, iść do ciebie, od którego się ty sam będziesz mógł, wywiadując się, dowiedzieć tego wszystkiego, o co my naó skarżymy.

I rzekł Piłat: Weźmijcież go wy, a według zakonu waszego osądźcie go. Rzekli mu Żydowie: Nam się nie godzi zabijać nikogo;