2
O miłosierdziach Paóskich na wieki śpiewać będę; od narodu do narodu opowiadać będę usty swemi prawdę twoję.
3
Rzekłem bowiem: Miłosierdzie na wieki budowane będzie; na niebiosach utwierdziłeś prawdę twoję, o którejś rzekł:
4
Postanowiłem przymierze z wybranym moim: przysiągłem Dawidowi, słudze swemu,
19
Bo od Pana jest tarcza nasza, a od świętego Izraelskiego król nasz.
20
W on czas mówiąc w widzeniu do świętego twego rzekłeś: Położyłem ratunek w ręku mocarza, wywyższyłem wybranego z ludu.
21
Znalazłem Dawida, sługę mego; olejkiem świętym moim pomazałem go.
22
Przetoż ręka moja będzie stała przy nim, a ramię moje posili go.
23
Nie uciśnie go nieprzyjaciel, a syn nieprawości nie utrapi go.
24
Bo potrę przed twarzą jego przeciwników jego, a tych, którzy go mają w nienawiści, porażę.
25
Nadto prawda moja i miłosierdzie moje z nim będzie, a w imieniu mojem wywyższony będzie róg jego.
26
I położę na morzu rękę jego i na rzekach prawicę jego.
27
On wołając rzecze: Tyś ojciec mój, Bóg mój, i skała zbawienia mego,
28
Ja go też za pierworodnego wystawię, i za wyższego nad królami ziemi.
29
Na wieki mu zachowam miłosierdzie moje, a przymierze moje stałe będzie przy nim.
30
I uczynię, że na wieki będzie trwało nasienie jego, a stolica jego jako dni niebios.
31
Ale jeźliby synowie jego opuścili zakon mój, a w sądach moich nie chodzili;
32
Jeźliby ustawy moje splugawili, a przykazaó moich nie przestrzegali:
33
Tedy nawiedzę rózgą przestępstwo ich, a karaniem nieprawość ich.
34
Ale miłosierdzia swego nie odejmę od niego, ani skłamię przeciw prawdzie mojej.
35
Nie splugawię przymierza mego, a tego, co wyszło z ust moich, nie odmienię.
36
Razem przysiągł przez świętobliwość moję, że nie skłamię Dawidowi,
37
A że nasienie jego zostanie na wieki, a stolica jego jako słoóce przedemną;