I rozeszła się wieść o Nim po całej Syrii; wówczas przynosili Mu wszystkich, którzy się mieli źle z powodu różnych dolegliwości i cierpieli bóle, a także opętanych, i epileptyków oraz sparaliżowanych. Wszystkich ich uzdrowił.

 Szły też za Nim liczne tłumy z Galilei i z Dekapolis, z Jeruszalem, z Judei i z Zajordania.

A gdy zszedł z góry, poszły za Nim wielkie tłumy.

A gdy Jeszu zorientował się, co planują, usunął się stamtąd. Poszły też za Nim tłumy, a on ich uzdrawiał.

Wówczas zebrały się wokół Niego tłumy tak wielkie, że wszedł do łodzi i usiadł, a cały lud stał na brzegu.

Dobijając do brzegu, zobaczył czekający na niego tłum ludzi. Zrobiło Mu się ich żal, więc terapetował słabych, którzy tam byli.

I przyszedł do Niego wielki tłum, który miał ze sobą kulawych, niewidomych, ułomnych, głuchoniemych i wielu innych. Kładli ich u stóp Jego, a On ich terapeutował.

Tak więc tłum był zdumiony, widząc, że głuchoniemi mówią, kalecy odzyskują zdrowie i kulawi chodzą, a niewidomi widzą, więc wielbili Boga Iszraela.

Ludzie rozpoznali ich, a widząc, jak odpływają, pospieszyli lądem ze wszystkich miast i wyprzedzili ich.