kto nie bierze swojego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godny.

Przywołał tłum wraz z uczniami i powiedział: Kto chce pójść za Mną, niech się wyrzeknie samego siebie, weźmie swój krzyż i idzie za mną.

Jeszu przyjrzał mu się i z miłością powiedział mu: Jednego ci brakuje; idź, sprzedaj wszystko, co masz, rozdaj biednym, a będziesz miał skarb w niebie, następnie przyjdź i chodź za Mną.

 Powiedział do wszystkich: Jeśli ktoś chce za mną iść, niech wyprze się siebie i bierze krzyż swój i towarzyszy mi. 

Albowiem cóż pomoże człowiekowi, choćby wszystek świat pozyskał, gdyby samego siebie stracił, albo sobie uszkodził.

Aleć wam powiadam prawdziwie: Są niektórzy z tych co tu stoją, którzy nie ukuszą śmierci, aż oglądają królestwo Boże.

 Kto by jednak poszedł za mną, lecz nie chciałby znosić z tego powodu upokorzeń, nie może być moim uczniem.

Utwierdzając dusze uczniów i napominając, aby trwali w wierze, i mówiąc: Że przez wiele ucisków musimy wnijść do królestwa Bożego.

Który się teraz raduję w doległościach moich dla was i dopełniam ostatków ucisków Chrystusowych na ciele mojem za ciało jego, które jest kościół.

Aby się żaden nie poruszał w tych uciskach; gdyż sami wiecie, żeśmy na to wystawieni.

Aleć i wszyscy, którzy chcą pobożnie żyć w Chrystusie Jeszu, prześladowani będą.

Wiarą Mojżesz, będąc już dorosłym, zbraniał się być zwany synem córki Faraonowej,

Za większe pokładając bogactwo nad skarby Egipskie urąganie Chrystusowe; bo się oglądał na odpłatę.

Wychodząc, spotkali pewnego Cyrenejczyka imieniem Szymon, którego przymusili, aby niósł krzyż Jego.

Przymusili przechodzącego tam Szymona Cyrenejczyka, ojca Aleksandra i Rufa, który szedł z pola, żeby poniósł Jego belkę.

Gdy go tedy wiedli, uchwyciwszy Szymona niektórego Cyrenejczyka, idącego z pola, włożyli naó krzyż, aby go niósł za Jeszu.

A on niosąc krzyż swój, wyszedł na ono miejsce, które zwano trupich głów, a po żydowsku zowią je Golgota;

Ponieważ tedy Chrystus ucierpiał za nas w ciele, i wy też tąż myślą bądźcie uzbrojeni, że ten, co cierpiał w ciele, poprzestał grzechu,

Aby już więcej nie cielesnym pożądliwościom, ale woli Bożej żył ostatek czasu w ciele.