Like as I pleaded with your fathers in the wilderness of the land of Egypt, so will I plead with you, saith the Lord GOD.
Księga Ezechiela 20:13
Ale dom Iszraela zbuntował się przeciwko Mnie na pustyni. Nie postępowali według moich praw, moje nakazy odrzucili, które gdy człowiek zachowa, dzięki nim żyje. Również i szabaty moje bezcześcili. Przeto zapowiedziałem, że gniew mój wyleję na nich na pustyni, aby ich wyniszczyć.
Księga Ezechiela 20:21
Lecz mi byli odpornymi ci synowie; w ustawach moich nie chodzili, i sądów moich nie przestrzegali, aby je czynili, (które jeźliby czynił człowiek pewnieby żył w nich) i sabaty moje pogwałcili. I rzekłem: Wyleję popędliwość moję na nich, abym wyko nał gniew swój na nich na tej puszczy.
Księga Wyjścia 32:7-35
7
Tedy rzekł Pan do Mojżesza: Idź zstąp; bo się popsował lud twój, któryś wywiódł z ziemi Egipskiej.
8
Ustąpili prędko z drogi, którąm im przykazał; uczynili sobie cielca odlewanego, i kłaniali się mu, i ofiarowali mu mówiąc: Ci są bogowie twoi, Izraelu, którzy cię wywiedli z ziemi Egipskiej.
9
Rzekł zasię Pan do Mojżesza: Widziałem lud ten, a oto, jest lud twardego karku.
10
Przetoż teraz puść mię, że się rozpali popędliwość moja na nie i wygładzę je; a ciebie uczynię w naród wielki.
11
I modlił się Mojżesz Panu Bogu swemu, a rzekł: Przeczże o Panie, rozpala się popędliwość twoja przeciwko ludowi twemu, któryś wywiódł z ziemi Egipskiej mocą wielką i ręką możną?
12
A przeczżeby Egipczanie rzec mieli, mówiąc: Na ich złe wywiódł je, aby je pobił na górach, i aby je wygładził z wierzchu ziemi? Odwróć się od gniewu zapalczywości twojej, a ulituj się nad złem ludu twego.
13
Wspomnij na Abrahama, Izaaka, i Izraela, sługi twoje, którymeś przysiągł sam przez się i mówiłeś do nich: Rozmnożę nasienie wasze jako gwiazdy niebieskie, i wszystkę tę ziemię, o którejm mówił. Dam ją nasieniu waszemu, i odziedziczą ją na wieki.
14
I użalił się Pan nad złem, które mówił, że uczynić miał ludowi swemu.
15
A obróciwszy się Mojżesz zstąpił z góry, dwie tablice świadectwa mając w ręku swych, tablice pisane po obu stronach; i na tej, i na owej stronie były pisane.
16
A one tablice robotą Bożą były; pismo także pismo Boże było, wyryte na tablicach.
17
A usłyszawszy Jozue głos ludu wołającego, rzekł do Mojżesza: Głos bitwy w obozie.
18
Który odpowiedział: Nie jest to głos zwyciężających, ani głos porażonych: głos śpiewających ja słyszę.
19
I stało się, gdy się przybliżył do obozu, że ujrzał cielca i taóce; a rozgniewawszy się bardzo Mojżesz, porzucił z ręku swoich tablice, i stłukł je pod górą.
20
 Wziął cielca, którego zrobili i stopił go w ogniu, a następnie zmielił na pył, który rozsypał na powierzchni wody, by pili go Synowie Iszraela.  
21
I rzekł Mojżesz do Aarona: Cóż ci ten lud uczynił, żeś wprowadził naó grzech wielki?
22
Odpowiedział Aaron: Niech się nie rozpala gniew pana mego; ty znasz ten lud, jako do złego skłonny jest.
23
Bo mi mówili: Uczyó nam bogi, którzy by szli przed nami, gdyż Mojżeszowi, mężowi temu, który nas wywiódł z ziemi Egipskiej, nie wiemy, co się stało.
24
I odpowiedziałem im: Kto ma złoto, odrywajcie je z siebie. I dali mi, i wrzuciłem je w ogieó, i ulał się ten cielec.
25
Widząc tedy Mojżesz lud obnażony, (bo go był złupił Aaron na zelżenie przed nieprzyjaciołmi ich).
26
Stanął Mojżesz w bramie obozu, i rzekł: Kto Paóski, przystąp do mnie. I zebrali się do niego wszyscy synowie Lewiego.
27
I rzekł do nich: Tak mówi Pan, Bóg Izraelski: Przypasz każdy miecz swój do biodry swojej; przychodźcie a wracajcie się od bramy do bramy w obozie, a zabijajcie każdy brata swego, i każdy przyjaciela swego, i każdy bliźniego swego.
28
I uczynili synowie Lewiego według słowa Mojżeszowego; i poległo z ludu dnia onego około trzech tysięcy mężów.
29
Bo był rzekł Mojżesz: Poświęćcie ręce swoje dziś Panu, każdy na synu swym, i na bratu swym, aby wam dane było dziś błogosławieóstwo.
30
A gdy było nazajutrz, mówił Mojżesz do ludu: Wyście zgrzeszyli grzechem wielkim; przetoż teraz wstąpię do Pana, aza go ubłagam za grzech wasz.
31
Wróciwszy się tedy Mojżesz do Pana, mówił: Proszę, zgrzeszył ten lud grzechem wielkim; bo sobie uczynili bogi złote.
32
Teraz tedy, albo odpuść grzech ich, albo jeźli nie, wymaż mię proszę z ksiąg twoich, któreś napisał.
33
I rzekł Pan do Mojżesza: Kto mi zgrzeszył, tego wymażę z ksiąg moich.
34
A teraz idź, prowadź ten lud, gdziem ci rozkazał. Oto, Anioł mój pójdzie przed tobą; ale w dzieó nawiedzenia mego nawiedzę też i na nich ten grzech ich.
35
Skarał tedy Pan lud, przeto, że uczynili byli cielca, którego był uczynił Aaron.
Księga Liczb 11:1-35
1
I stało się, że się lud uskarżał niesłusznie, co się nie podobało Panu. Przetoż usłyszawszy to Pan bardzo się rozgniewał, i zapalił się przeciwko nim ogieó Paóski, i popalił ostatnią część obozu.
2
Tedy wołał lud na Mojżesza; i modlił się Mojżesz Panu, i zgasł ogieó.
3
I nazwał imię miejsca onego Tabera: bo się zapalił przeciwko nim ogieó Paóski.
4
A lud pospolity, który był między nimi, chciwością wielką zjęty odwracał się; i płakali też synowie Izraelscy, mówiąc: Któż nas nakarmi mięsem?
5
Wspominamy sobie na ryby, któreśmy jadali w Egipcie darmo, na ogórki, i na melony, i na łuczek, i na cebulę, i na czosnek.
6
A teraz dusza nasza wywiędła nic inszego nie mając, oprócz tej manny, przed oczyma swemi.
7
A manna była jako nasienie koryjandrowe, a barwa tej jako barwa Bdelijowa.
8
I wychodził lud, a zbierali ją, i mełli w żarnach, albo tłukli w moździerzach a warzyli w kotłach i czynili z niej podpłomyki; a był smak jej jako smak świeżej oliwy.
9
Gdy bowiem padała rosa na obóz w nocy, padała też manna naó.
10
Tedy usłyszał Mojżesz, że lud płakał po domach swych, każdy u drzwi namiotu swego; dla czego zapaliła się popędliwość Paóska wielce, i nie podobało się też to Mojżeszowi.
11
I rzekł Mojżesz do Pana: Czemużeś tak źle uczynił słudze twemu? czemużem nie znalazł łaski w oczach twoich, żeś włożył ciężar tego wszystkiego ludu na mię?
12
Izalim ja począł ten wszystek lud? izalim go ja zrodził, iż mi mówisz: Nieś je na łonie twojem, jako piastun nosi niemowlątko, do ziemi, o którąś przysiągł ojcom ich?
13
Gdzież mam mięso, abym dał wszystkiemu temu ludowi? bo płaczą na mię, mówiąc: Daj nam mięsa, abyśmy jedli.
14
Nie mogę ja sam znieść wszystkiego ludu tego; bo to nad możność moję.
15
A jeźli się tak ze mną obchodzić chcesz, proszę raczej mię zabij, jeźlim znalazł łaskę w oczach twoich, abym nie patrzył na swoje złe.
16
I rzekł Pan do Mojżesza: Zbierz mi siedemdziesiąt mężów z starszych Izraelskich, które znasz, że są starszymi ludu, i książęta jego, a przywiedź je przed namiot zgromadzenia, i stać tam będę z tobą;
17
A Ja zstąpię, i będę tam mówił z tobą, i wziąwszy z Ducha, który jest w tobie, udzielę im; i poniosą z tobą brzemię ludu, a nie poniesiesz go ty sam.
18
A do ludu rzeczesz: Poświęćcie się na jutro, a będziecie jeść mięso; boście płakali w uszach Paóskich, mówiąc: Któż nas nakarmi mięsem? bo nam lepiej było w Egipcie; i da wam Pan mięsa, i będziecie jedli.
19
Nie przez jeden dzieó jeść będziecie, ani przez dwa dni, ani przez pięć, ani przez dziesięć dni, ani przez dwadzieścia dni:
20
Ale przez cały miesiąc, aż polezie przez nozdrza wasze, a zbrzydzi się wam, przeto żeście pogardzili Panem, który jest między wami, a płakaliście przed nim mówiąc: Na cóżeśmy wyszli z Egiptu?
21
I rzekł Mojżesz: Sześć kroć sto tysięcy pieszych jest ludu, między którym ja mieszkam, a tyś powiedział: Dam im mięsa, że będą jeść cały miesiąc.
22
Izali im owiec i wołów nabiją, aby się im dostało? Izali wszystkie ryby morskie zbiorą im, aby dostatek mieli?
23
I rzekł Pan do Mojżesza: Azaż ręka Paóska jest skurczona? teraz ujrzysz, jeśli się wypełni słowo moje, czyli nie.
24
I wyszedł Mojżesz, by oznajmić ludowi słowa Pana. Następnie zwołał siedemdziesięciu starszych ludu i ustawił ich wokół namiotu.
25
A Pan zstąpił w obłoku i mówił z nim. Wziął z Tchnienia, które było w nim, i przekazał je tym siedemdziesięciu starszym. A gdy spoczęło na nich Tchnienie, wpadli w uniesienie prorockie. Nie powtórzyło się to jednak.
26
Dwóch mężczyzn pozostało w obozie. Jeden nazywał się Eldad, a drugi Medad. Na nich też zstąpiło Tchnienie, bo należeli do wezwanych, tylko nie przyszli do namiotu. Wpadli więc w obozie w uniesienie prorockie.
27
Przybiegł młodzieniec i doniósł Mojżeszowi: "Eldad i Medad wpadli w obozie w uniesienie prorockie".
28
Jeszu, syn Nuna, który od młodości swojej był w służbie Mojżesza, zabrał głos i rzekł: "Mojżeszu, panie mój, zabroń im!"
29
Ale Mojżesz odparł: "Czyż zazdrosny jesteś o mnie? Oby tak cały lud Pana prorokował, oby mu dał Pan swoje Tchnienie!"
30
Wrócił się tedy Mojżesz do obozu, on i starsi Izraelscy.
31
Zatem wyszedł wiatr od Pana, i porwawszy przepiórki od morza, spuścił je na obóz, z jednej strony jako na jeden dzieó chodu, z drugiej strony także jako na jeden dzieó chodu, około obozu, a jakoby na dwa łokcie były nad ziemią.
32
Tedy wstawszy lud przez cały on dzieó i przez całą noc, i nazajutrz przez wszystek dzieó zbierali one przepiórki, a kto najmniej nazbierał, miał dziesięć homerów: i nawieszali ich wszędy sobie około obozu.
33
Mięso jeszcze było między zębami ich nie zeżwane, gdy gniew Paóski zapalił się na lud, i pobił Pan lud on plagą bardzo wielką.
34
I nazwane jest imię miejsca onego Kibrot Hataawa; albowiem tam pogrzebli lud, który pożądał mięsa.
35
A z Kibrot Hataawy ruszył się lud do Haserotu, i mieszkali w Haserocie.
Księga Liczb 14:1-45
1
Tedy wzruszywszy się wszystko mnóstwo krzyczeli i płakał lud przez onę noc.
2
I szemrali przeciwko Mojżeszowi, i przeciwko Aaronowi wszyscy synowie Izraelscy; i mówiło do nich wszystko mnóstwo: Obyśmy byli pomarli w ziemi Egipskiej, albo na tej puszczy!
3
Obyśmy byli pomarli! Czemuż wżdy Pan prowadzi nas do tej ziemi, abyśmy padli od miecza? żony nasze, i dziatki nasze aby były na łup? Izali nam nie lepiej wrócić się do Egiptu?
4
I mówili między sobą: Postanówmy sobie wodza, a wróćmy się do Egiptu.
5
Tedy upadł Mojżesz i Aaron na oblicze swoje przed wszystkiem zgromadzeniem synów Izraelskich.
6
A Jozue, syn Nunów, i Kaleb, syn Jefunów, którzy szpiegowali ziemię, rozdarli szaty swoje;
7
I rzekli do wszystkiego zgromadzenia synów Izraelskich, mówiąc: Ziemia, którąśmy przeszli, i przeszpiegowali ją, ziemia jest bardzo dobra.
8
Będzieli nam Pan miłościw, tedy nas wprowadzi do tej ziemi, a da ją nam, ziemię tę, która opływa mlekiem i miodem.
9
Jedno Panu nie bądźcie odpornymi, ani się wy bójcie ludu onej ziemi, bo jako chleb pojeść je możemy; odstąpiła obrona ich od nich, ale Pan jest z nami; nie bójcież się ich.
10
I mówiło wszystko zgromadzenie, aby je ukamionowano; ale chwała Paóska okazała się nad namiotem zgromadzenia wszystkim synom Izraelskim.
11
I rzekł Pan do Mojżesza: Dokądże mię draźnić będzie ten lud? I dokądże mi wierzyć nie będą dla tych wszystkich znaków, którem czynił między nimi?
12
Porażę je morem, i rozproszę je; a ciebie uczynię w naród wielki i możniejszy, niż ten jest.
13
Ale rzekł Mojżesz do Pana: Oto, usłyszą Egipczanie, z których pośrodku wywiodłeś mocą swoją ten lud;
14
I mówić będą z obywatelami ziemi tej, bo słyszeli, żeś ty Panie był w pośrodku ludu tego; żeś okiem w oko widziany był, o Panie, a obłok twój stawał nad nimi, a iż w słupie obłokowym chodziłeś przed nimi we dnie, a w słupie ognistym w nocy.
15
Gdybyś tedy pobił lud ten wszystek aż do jednego, rzekliby poganie, którzy o twej sławie słychali, mówiąc:
16
Iż nie mógł wprowadzić Pan ludu tego do ziemi, o którą im przysiągł: przeto je pobił na puszczy.
17
A tak teraz niech proszę uwielbiona będzie moc Paóska, jakoś rzekł, mówiąc:
18
Pan nie rychły ku gniewowi a wielki w miłosierdziu, znosząc nieprawość i przestępstwo, który winnego nie czyni niewinnym, karząc nieprawość ojców w synach do trzeciego i do czwartego pokolenia;
19
Odpuść proszę nieprawość ludu tego według wielkości miłosierdzia twego, tak jakoś odpuszczał ludowi temu z Egiptu aż dotąd.
20
Tedy rzekł Pan: Odpuściłem według słowa twego.
21
A wszakże, jako Ja żyję, i napełniona jest chwałą Paóską wszystka ziemia:
22
Tak wszyscy, którzy widzieli chwałę moję, i znaki moje, którem czynił w Egipcie, i na puszczy, a kusili mię już po dziesięć kroć, ani byli posłuszni głosowi memu,
23
Nie oglądają ziemi tej, o którąm przysiągł ojcom ich, a żaden z tych, którzy mię draźnili, nie oglądają jej.
24
Ale sługę mego Kaleba, gdyż był w nim duch inakszy, i trwał statecznie przy mnie, wprowadzę do ziemi, do której chodził, a nasienie jego odziedziczy ją.
25
Ale ponieważ Amalekita i Chananejczyk mieszkają w dolinie, przetoż jutro obróćcie się, a idźcie na puszczą, drogą ku morzu czerwonemu.
26
Nad to rzekł Pan do Mojżesza i do Aarona, mówiąc:
27
I dokądże znosić mam ten zły lud, który szemrze przeciwko mnie? długoż szemrania synów Izraelskich, którzy szemrzą przeciwko mnie, słuchać będę?
28
Mów do nich: Żyję Ja, mówi Pan, że jakoście mówili w uszy moje, tak uczynię wam.
29
Na tej puszczy polegą ciała wasze, i wszyscy policzeni wasi według wszystkiej liczby waszej od dwudziestego roku i wyżej, którzyście szemrali przeciwko mnie.
30
A wy nie wnijdziecie do ziemi tej, o którąm podniósł rękę moję, abym ją wam dał na mieszkanie, okrom Kaleba, syna Jefunowego, i Jozuego, syna Nunowego;
31
A dziatki wasze, o którycheście mówili, że będą na łup, te wprowadzę, i oglądają tę ziemię, którąście wy wzgardzili.
32
Ale trupy wasze, wasze trupy mówię, polegą na tej puszczy;
33
A synowie wasi będą się tułali po tej puszczy przez czterdzieści lat, i poniosą karanie za cudzołóstwa wasze, aż wyginą trupy wasze na puszczy.
34
Według liczby dni, w którycheście szpiegowali ziemię, to jest czterdzieści dni, dzieó każdy za rok licząc, poniesiecie nieprawości wasze czterdzieści lat, i poznacie pomstę swego odstąpienia ode mnie.
35
Ja Pan mówiłem, że to uczynię temu wszystkiemu zgromadzeniu złemu, które się spiknęło przeciwko mnie; na tej puszczy poginą, i tu pomrą.
36
Oni tedy mężowie, których słał Mojżesz na przeszpiegowanie ziemi, którzy wróciwszy się pobudzili do szemrania przeciwko niemu wszystek lud, puszczając złą sławę o ziemi onej;
37
Pomarli mężowie oni, którzy puszczali sławę złą o ziemi, srogą plaga przed Panem.
38
Ale Jozue, syn Nunów, i Kaleb, syn Jefunów, zostali żywi z mężów onych, którzy chodzili ku przeszpiegowaniu ziemi.
39
I opowiedział Mojżesz te słowa wszystkim synom Izraelskim, i płakał lud bardzo.
40
Tedy rano wstawszy wstąpili na wierzch góry, mówiąc: Oto my pójdziemy na to miejsce, o którem nam Pan powiedział; bośmy zgrzeszyli.
41
Ale im powiedział Mojżesz: Przeczże wy przestępujecie słowo Paóskie? to się wam nie nada.
42
Nie chodźcie; bo nie masz Pana między wami, abyście nie byli pobici od nieprzyjaciół waszych.
43
Bo Amalekita i Chananejczyk tuż przed wami są, i polężecie od miecza; bo dla tego, żeście się odwrócili od Pana, nie będzie Pan z wami.
44
A oni przecię kusili się wnijść na wierzch góry; lecz skrzynia przymierza Paóskiego i Mojżesz nie odchodzili od obozu.
45
Tedy zstąpił Amalekita i Chananejczyk, mieszkający na onej górze, a porazili je, i gonili je aż do Hormy.
Księga Liczb 16:1-50
1
Wówczas zbuntował się Korach, syn Isaara, syna Kaata, syna Lewiego, oraz Datan i Abiram, synowie Elijaba, i Hon, syn Faleta z synów Rubena.
2
Powstali przeciw Mojżeszowi, a wraz z nimi dwustu pięćdziesięciu mężów spośród Iszraela, książąt społeczności, przedstawicieli ludu, ludzi szanowanych.
3
Połączyli się razem przeciw Mojżeszowi i Aaronowi i rzekli do nich: "Dość tego, ponieważ cała społeczność, wszyscy są świętymi i pośród nich jest Pan; dlaczego więc wynosicie się ponad zgromadzenie Pana?"
4
Gdy to Mojżesz usłyszał, upadł na twarz.
5
 Potem rzekł do Koracha i całej jego zgrai: "Rano da poznać Pan, kto do Niego należy, kto jest święty i może zbliżyć się do Niego. Jedynie temu, kogo wybrał, dozwoli zbliżyć się do siebie.
6
Tak uczynicie: niech Korach i jego zwolennicy wezmą kadzielnice swoje,
7
niech włożą do nich ogień i jutro położą w nie kadzidło przed Panem. Kogo wybierze Pan, ten jest święty. Dosyć wam, synowie Lewiego".
8
I rzekł Mojżesz do Koracha: "Słuchajcie, synowie Lewiego:
9
Czyż nie dosyć wam, że Bóg Iszraela wyróżnił was w zgromadzeniu Iszraela, byście się mogli zbliżać do Niego pełniąc służbę w przybytku Pana i stojąc przed zgromadzeniem, by za nich pełnić swój urząd?
10
Dozwolił ci razem ze wszystkimi twoimi braćmi, lewitami, zbliżać się do siebie, a wy jeszcze się domagacie godności kapłańskiej!
11
Połączyliście siły przeciw Panu, ty i cała twoja zgraja; kim jest Aaron, że szemrzecie przeciw niemu?"
12
Rozkazał więc Mojżesz przywołać Datana i Abirama, synów Eliaba, ale oni rzekli: "Nie przyjdziemy!
13
Czyż nie dosyć tego, żeś nas wyprowadził z kraju opływającego w mleko i miód, by nas wygubić na pustyni, ale jeszcze chciałbyś sobie przywłaszczyć władzę nad nami?
14
Przecież to nie jest kraj opływający w mleko i miód, gdzie nas wprowadziłeś, ani nie dałeś nam jako dziedzictwa pól i winnic. Sądzisz, że możesz tym ludziom odebrać oczy? Nie przyjdziemy!"
15
Mojżesz rozgniewał się bardzo i rzekł do Pana: "Nie przyjmuj ich ofiary! Żadnemu z nich nie wziąłem nawet osła i nikogo z nich nie skrzywdziłem".
16
Potem Mojżesz powiedział do Koracha: "Jutro stań ty ze swoimi zwolennikami przed Panem: ty wraz z nimi, a również i Aaron.
17
A wziąwszy każdy kadzielnicę swoję, włóżcie w nię kadzidła, i stawcie się przed Pana, każdy z kadzielnicą swoją, dwieście i pięćdziesiąt kadzielnic, i ty, i Aaron, każdy z kadzielnicą swoją.
18
Każdy więc wziął swoją kadzielnicę, włożył do niej ognia, nasypał kadzidła i stanęli przy wejściu do Namiotu Spotkania - stanął też Mojżesz i Aaron.
19
Gdy Korach zebrał przeciw nim tę całą grupę przy wejściu do Namiotu Spotkania, ukazała się całej społeczności chwała Pana
20
A Pan powiedział do Mojżesza i Aarona:
21
"Odłączcie się od tej grupy, gdyż ich nagle wytracę".
22
Wtedy oni padli na twarz i błagali: "O Boże, Boże, od którego zależy życie wszystkich istot: czy chcesz gniewem swym ogarnąć całą społeczność, gdy tylko jeden zgrzeszył?
23
Na to rzekł Pan do Mojżesza:
24
Daj społeczności taki rozkaz: Usuńcie się z obrębu zamieszkania.
25
Wtedy podniósł się Mojżesz i udał się do Datana i Abirama, a starsi Izraela poszli za nim.
26
Wówczas rozkazał społeczności: "Oddalcie się od namiotów tych bezbożnych mężów! Nie dotykajcie niczego, co do nich należy, byście nie zginęli przez ich grzechy!"
27
Usunęli się więc z miejsca zamieszkania Koracha, Datana i Abirama. Datan zaś i Abiram wyszli i stanęli przed wejściem do swoich namiotów razem z żonami, synami i małymi dziećmi.
28
Teraz rzekł Mojżesz: "Po tym poznacie, że Pan mnie posłał, abym te wszystkie czyny wykonał, i że to nie ode mnie wyszło:
29
jeśli ci ludzie umrą śmiercią naturalną i jeśli spotka ich los taki jak innych ludzi, wtedy Pan mnie nie posłał.
30
Gdy jednak Pan uczyni rzecz niesłychaną, gdy otworzy ziemia swoją paszczę i pochłonie ich razem ze wszystkim, co do nich należy, tak że żywcem wpadną do szeolu, wówczas poznacie, że ludzie ci bluźnili przeciw Panu".
31
Gdy kończył mówić te słowa, rozstąpiła się ziemia pod nimi.
32
Ziemia otworzyła swoją paszczę i pochłonęła ich razem z ich rodzinami, jak również ludzi, którzy połączyli się z Korachem, wraz z całym ich majątkiem.
33
Wpadli razem ze wszystkim, co do nich należało, żywcem do szeolu, a ziemia zamknęła się nad nimi. Tak zniknęli spośród społeczności.
34
Wszyscy zaś Iszraelici, którzy stali wokoło, uciekli na ich krzyk, mówiąc: "By też i nas ziemia nie połknęła!"
35
Wtedy wypadł ogień od Pana i pochłonął dwustu pięćdziesięciu mężów, którzy ofiarowali kadzidło.
Księga Liczb 25:1-18
1
Potem gdy mieszkał Izrael w Syttim, począł lud cudzołożyć z córkami Moabskiemi,
2
Które wzywały ludu ku ofiarom bogów swoich; a jedząc lud kłaniał się bogom ich.
3
I przyłączył się Izrael do służby Baal Fegora; skąd się rozgniewał Pan bardzo na Izraela.
4
Rzekł tedy Pan do Mojżesza: Zbierz wszystkie książęta z ludu, a każ im, te przestępce powieszać Panu przed słoócem, aby się odwrócił gniew popędliwości Paóskiej od Izraela.
5
Przetoż rzekł Mojżesz do sędziów Izraelskich: Zabijcie każdy z was męże swe, którzy się spospolitowali z Baal Fegorem.
6
A oto, niektóry z synów Izraelskich przyszedł i przywiódł do braci swej Madyjanitkę przed oczyma Mojżeszowemi, i przed oczyma wszystkiego zgromadzenia synów Izraelskich; a oni płakali przed drzwiami namiotu zgromadzenia.
7
Co gdy ujrzał Finees, syn Eleazara, syna Aarona kapłana, wstawszy z pośrodku zgromadzenia, wziął oszczep w ręce swoje.
8
A wszedłszy za onym mężem Izraelskim do namiotu, przebił oboje, męża Izraelskiego, i niewiastę przez żywot jej, i odwrócona była plaga od synów Izraelskich.
9
A było tych, co pomarli oną plagą, dwadzieścia i cztery tysiące.
10
Potem rzekł Pan do Mojżesza, mówiąc:
11
Finees syn Eleazara, syna Aarona kapłana odwrócił gniew mój od synów Izraelskich, będąc wzruszony zapalczywą miłością ku mnie w pośrodku ich, tak iżem nie wytracił synów Izraelskich w zapalczywości mojej.
12
Przetoż powiedz mu: Oto, Ja stanowię z nim przymierze moje, przymierze pokoju;
13
I przyjdzie naó, i na nasienie jego po nim, przymierze kapłaóstwa wiecznego, że się wzruszył zapalczywością za Boga swego, i oczyścił syny Izraelskie
14
A imię onego męża Izraelskiego zabitego, który zabity był z Madyjanitką, było Zamry, syn Salów, książę domu ojca swego, z pokolenia Symeonowego.
15
Imię też niewiasty zabitej Madyjanitki było Kozba, córka Sury, książęcia w narodzie swym, w domu ojczystym między Madyjanity.
16
I rzekł Pan do Mojżesza, mówiąc:
17
Staw się nieprzyjacielem Madyjanitom, a pobijcie je,
18
Ponieważ i oni stawili się wam nieprzyjaciołmi zdradami swemi, a podeszli was przez Baal Fegora, i przez Kozbę, córkę książęcia Madyjaóskiego, siostrę swą, która zabita jest w dzieó kaźni dla bałwana Fegor.
Księga Psalmów 106:15-48
15
I dał im, czego żądali, a wszakże przepuścił suchoty na nich.
16
Zatem gdy się wzruszyli zawiścią przeciw Mojżeszowi w obozie, i przeciw Aaronowi, świętemu Paóskiemu:
17
Otworzyła się ziemia, i pożarła Datana, i okryła rotę Abironową,
18
I zapalił się ogieó na zebranie ich; płomieó spalił niepobożnych.
19
Sprawili i cielca na Horebie, i kłaniali się bałwanowi litemu,
20
I odmienili chwałę swą w podobieóstwo wołu, jedzącego trawę.
21
Zapomnieli na Boga, wybawiciela swego, który czynił wielkie rzeczy w Egipcie;
22
Rzeczy dziwne w ziemi Chamowej, rzeczy straszne przy morzu Czerwonem.
23
Przetoż rzekł, że ich chciał wytracić, gdyby się był Mojżesz, wybrany jego, nie stawił w onem rozerwaniu przed nim, a nie odwrócił popędliwości jego, aby ich nie tracił.
24
Wzgardzili też ziemią pożądaną, nie wierząc słowu jego.
25
I szemrząc w namiotach swoich, nie byli posłuszni głosowi Paóskiemu.
26
Przetoż podniósł rękę swoję przeciwko nim, aby ich pobił na puszczy;
27
A żeby rozrzucił nasienie ich między pogan, i rozproszył ich po ziemiach.
28
Sprzęgli się też byli z bałwanem Baalfegorem, a jedli ofiary umarłych.
29
A tak draźnili Boga sprawami swemi, że się na nich oborzyła plaga;
30
Aż się zastawił Finees, a pomstę uczynił, i rozerwana jest ona plaga;
31
Co mu poczytano ku sprawiedliwości od narodu do narodu, aż na wieki.
32
Znowu go byli wzruszyli do gniewu u wód Meryba, tak, iż się źle działo i z Mojżeszem dla nich.
33
Albowiem rozdraźnili ducha jego, że wyrzekł co niesłuszne usty swemi.
34
Nadto nie wytracili onych narodów, o których im był Pan powiedział.
35
Ale pomięszawszy się z onemi narodami, nauczyli się spraw ich:
36
I służyli bałwanom ich, które im były sidłem.
37
Albowiem dyjabłom ofiarowali synów swoich, i córki swoje,
38
I wylewali krew niewinną, krew synów swoich, i córek swoich, których ofiarowali bałwanom rytym Chananejskim, tak, że splugawiona była ziemia onem krwi rozlaniem.
39
I zmazali się sprawami swemi, a cudzołożyli wynalazkami swemi.
40
Przetoż zapaliwszy się Pan w popędliwości przeciw ludowi swemu, obrzydził sobie dziedzictwo swoje,
41
I podał ich w ręce poganom; a panowali nad nimi, którzy ich mieli w nienawiści;
42
I uciskali ich nieprzyjaciele ich, tak, że poniżeni byli pod ręką ich.
43
Częstokroć ich wybawiał; wszakże go oni wzruszali do gniewu radami swemi, zaczem poniżeni byli dla nieprawości swoich.
44
A wszakże wejrzał na ucisk ich, i usłyszał wołanie ich.
45
Bo sobie wspomniał na przymierze swoje z nimi, a żałował tego według wielkiej litości swojej.
46
Tak, że im zjednał miłosierdzie przed oczyma wszystkich, którzy ich byli pojmali.
47
Wybawże nas, Panie, Boże nasz! a zgromadź nas z tych pogan, abyśmy wysławiali imię świętobliwości twojej, a chlubili się w chwale twojej.
48
Błogosławiony Pan, Bóg Izraelski, od wieków aż na wieki; na co niech rzecze wszystek lud: Amen, Halleluja.
1 List do Koryntian 10:5-10
5
Lecz większej części z nich nie upodobał sobie Bóg; albowiem polegli na puszczy.
6
A te rzeczy stały się nam za wzór na to, abyśmy złych rzeczy nie pożądali, jako i oni pożądali
7
Nie bądźcież tedy bałwochwalcami jako niektórzy z nich, tak jako napisano: Siadł lud, aby jadł i pił, i wstali grać.
8
Ani się dopuszczajmy wszeteczeóstwa, jako się niektórzy z nich wszeteczeóstwa dopuszczali i padło ich jednego dnia dwadzieścia i trzy tysiące.
9
Ani kuśmy Chrystusa, jako niektórzy z nich kusili i od wężów poginęli.
10
Ani szemrzyjcie, jako niektórzy z nich szemrali, i poginęli od tego, który wytraca.