Słuchajcie z pilnością grzmienia głosu jego, i dźwięku który wychodzi z ust jego.

Za nią wnet huczy dźwiękiem, grzmi głosem zacności swojej, i nie odkłada innych rzeczy, gdy bywa słyszany głos jego.

Izali podniesiesz ku obłokowi głos twój, aby cię wielkość wód okryła?

Izali możesz wypuścić błyskawice, aby przyszły, i rzekłyć: Otośmy?

Od blasku przed nim rozeszły się obłoki jego, grad i węgle ogniste.

Głos Paóski nad wodami; Bóg chwalebny wzbudza gromy, Pan nad wodami wielkiemi.

Głos Paóski cedry łamie; kruszy Pan cedry Libaóskie,

Głos Paóski krzesze płomieó ognisty.

Na głos Paóski z bólem rodzą łanie, i odkrywają się lasy; ale w kościele swym opowiada wszystkę chwałę swoję.

Królestwa ziemi! śpiewajcież Bogu, śpiewajcie Panu. Sela.

Potem rzekł Elijasz do Achaba: Idź, jedz, a pij; albowiem oto szum dżdżu wielkiego.

I stało się między tem, że się niebiosa obłokami i wiatrem zaćmiły, skąd był deszcz wielki. A tak wsiadłszy Achab, jechał do Jezreela.

A ręka Paóska była nad Elijaszem; i przepasał biodra swe, i bieżał przed Achabem, aż przyszedł do Jezreela.

Bo on wyciąga krople wód, które wylewają z obłoków jego deszcz,

(Nadto, któż zrozumie rozciągnienie obłoków, i grzmot namiotu jego.

Bo przez te rzeczy sądzi narody, i daje pokarm w hojności.

Daje o nim znać szum jego, także i bydło i para w górę wstępująca.

Który czyni, że występują pary od koóczyn ziemi; błyskawice i dżdże przywodzi, wywodzi wiatr z skarbów swoich;

Który okrywa niebiosa obłokami, a deszcz ziemi gotuje: który czyni, że rośnie trawa po górach;

A tak wyciągnął Mojżesz laskę swą ku niebu, a Pan dał gromy i grad, i zstąpił ogieó na ziemię, i spuścił Pan grad na ziemię Egipską.

Izali dziś nie pszeniczne żniwa? Będę wzywał Pana, a puści gromy i dżdże, a dowiecie się, i obaczycie, jaka jest wielka złość wasza, którejście się dopuścili przed oczyma Paóskiemi, żądając sobie króla.

Przetoż wołał Samuel do Pana, i puścił Pan gromy i deszcz dnia onego, i bał się wszystek lud bardzo Pana i Samuela.

Któż rozdzielił stok powodziom? a drogę błyskawicy gromów?

Aby nasycił miejsce puste i niepłodne, a wywiódł z niego zieloną trawę.

Żądajcie od Pana dżdżu czasu potrzebnego, a Pan uczyni obłoki dżdżyste, a deszcz obfity da wam i każdemu trawę na polu.

Izaliś przyszedł do skarbów śniegów? aby skarby gradu widzałeśli?

Uszy mają, a nie słyszą, ani mają tchnienia w ustach swoich.