3
A słowy jadowitemi ogarnęli mię, walcząc przeciwko mnie bez wszekiej przyczyny.
4
Przeciwili mi się za miłość moję, chociażem się za nich modlił.
5
Oddawają mi złem za dobre; a nienawiścią za miłość moję.
6
Postawże nad nim bezbożnika, a przeciwnik niech stoi po prawej ręce jego.
7
Gdy przed sądem stanie, niech wynijdzie potępionym, a modlitwa jego niech się w grzech obróci.
8
Niech będą dni jego krótkie, a przełożeóstwo jego niech inny weźmie.
9
Niech dzieci jego będą sierotami, a żona jego wdową.
10
Niech będą biegunami i tułaczami synowie jego, niech żebrzą, a niech żebrzą wychodząc z pustek swoich.
11
Niech lichwiarz załapi wszystko, co jest jego, a niech obcy rozchwycą pracę jego.
12
Niech nie będzie ktoby mu miłosierdzie pokazał, niech nie będzie, ktoby się zmiłował nad sierotami jego.
13
Potomkowie jego niech z korzenia wycięci będą; w drugiem pokoleniu niech będzie wygładzone imię ich.
14
Niech przyjdzie na pamięć nieprawość przodków jego przed Panem, a grzech matki jego niechaj nie będzie zgładzony.
15
Niech będą przed Panem ustawicznie, ażby wygładził z ziemi pamiątkę ich,
16
Przeto, że nie pamiętał, aby czynił miłosierdzie, ale prześladował człowieka nędznego i ubogiego, a tego, który był serca utrapionego, chciał zamordować.
17
Ponieważ umiłował przeklęstwo, niechże przyjdzie na niego; niechciał błogosławieóstwa niechże będzie oddalone od niego.
18
A tak niech będzie obleczony w przeklęstwo, jako w szatę swoję; a niech wnijdzie jako woda we wnętrzności jego, a jako olej w kości jego.
19
Niech mu to będzie jako płaszcz do przodziania, a jako pas dla ustawicznego opasywania.
20
Takowa zapłata niech będzie przeciwnikom moim od Pana, i tym, którzy źle mówią przeciwko duszy mojej.
21
Ale ty, Panie! o Panie! użyj nademną litości dla imienia twego; a iż dobre jest miłosierdzie twoje, wyrwijże mię.
22
Bomci ja jest ubogi i nędzny, a serce moje zranione jest w wnętrznościach moich.
23
Jako cieó, który ustępuje, uchodzić muszę; zganiają mię jako szaraóczę.
24
Kolana moje upadają od postu, a ciało moje wychudło z tłustości.
25
Nadto stałem się im pośmiewiskiem; gdy mię widzą, kiwają głowami swemi.
26
Wspomóżże mię, o Panie, Boże mój! zachowaj mię według miłosierdzia swego,
27
Tak, aby poznać mogli, iż to ręka twoja, a żeś ty, Panie! to uczynił.
28
Niechże oni przeklinają, ty błogosław; którzy powstali, niech będą zawstydzeni, aby się weselił sługa twój.
29
Niech będą przeciwnicy moi w haóbę obleczeni, a niech się przyodzieją, jako płaszczem, zelżywością swoją.
30
Będę Pana wielce wysławiał usty swemi, a w pośród wielu chwalić go będę.
31
Przeto, że stoi po prawej stronie nędznemu, aby go wybawił od tych, którzy osądzają duszę jego.