Pragnie dusza moja do Boga, do Boga żywego, mówiąc: Kiedyż przyjdę, a okażę się przed obliczem Bożem?

Oby ich śmierć z prędka załapiła, tak aby żywo zstąpili do piekła! albowiem złość jest w mieszkaniu ich, i w pośrodku ich.

Ale ja do Boga zawołam, a Pan mię wybawi.

(Pieśó a psalm synów Korego przedniejszemu śpiewakowi na Machalat ku śpiewaniu, nauczający, (złożony)od Hemana Ezrahytczyka.)

A Bóg izali się nie pomści krzywdy wybranych swoich, wołających do siebie we dnie i w nocy, chociaż im długo cierpi?

W nocy i we dnie bardzo się gorliwie modląc, abyśmy oglądali oblicze wasze i dopełnili niedostatków wiary waszej.

Dziękuję Bogu, któremu służę z przodków w czystem sumieniu, że cię bez przestanku wspominam w prośbach moich, w nocy i we dnie,

O Boże! przywróć nas, a rozjaśnij nad nami oblicze twoje, a będziemy zbawieni.

A choć wołam i krzyczę, zatula uszy na modlitwę moję.

Okryłeś się obłokiem, aby cię nie dochodziła modlitwa.

I stało się w oneż dni, odszedł na górę, aby się modlił; i był tam przez noc na modlitwie Bożej.

A Bóg izali się nie pomści krzywdy wybranych swoich, wołających do siebie we dnie i w nocy, chociaż im długo cierpi?

A sam oddalił się od nich, jakoby na ciśnienie kamieniem, a klęknąwszy na kolana, modlił się,

I ukazał mu się Anioł z nieba, posilający go.

A wstawszy od modlitwy, przyszedł do uczniów, i znalazł je śpiące od smutku.

Zostawił ich i znowu odszedł i po raz trzeci znowu modlił się, tymi samymi słowami.