Mówisz: Izali Bóg nie jest na wysokości niebios? Spojrzyj proszę na wierzch gwiazd, jako są wysokie.

Oto i miesiącby nie świecił i gwiazdyby nie były czyste w oczach jego:

Jakoż daleko mniej człowiek, który jest robakiem, a syn człowieczy, który jest czerwiem.

Oto Bóg jest wielki, a poznać go nie możemy, ani liczba lat jego dościgniona być może.

Który spuszczają obłoki, a spuszczają na wiele ludzi.

Jako rozciąga nad nim światłość swoję, a głębokości morskie okrywa?

Obłokami nakrywa światłość, i rozkazuje jej ukrywać się za obłok następujący.)

A nad tem zdumiewa się serce moje, i porusza się z miejsca swego.

Pod wszystkiem niebem prosto go wypuszcza, a światłość jego po wszystkich koóczynach ziemi.

Dziwnie Bóg grzmi głosem swoim; sprawuje rzeczy tak wielkie, że ich rozumieć nie możemy.

(Aczci wprawdzie, izali Bóg będzie mieszkał na ziemi? Oto niebiosa, i nieba niebios, nie mogą cię ogarnąć; jakoż daleko mniej ten dom, którym zbudował.)

Z ust niemowlątek i ssących ugruntowałeś moc twą dla nieprzyjaciół twoich, abyś wyniszczył nieprzyjaciela i tego, który się mści.

Gdy się przypatruję niebiosom twoim, dziełu palców twoich, miesiącowi i gwiazdom, któreś wystawił,

Ten, który siedzi nad okręgiem ziemi, której obywatele są jako szaraócza; ten, który rozpostarł niebiosa jako cienkie płótno, a rozciągnął je, jako namiot ku mieszkaniu:

Tenci książąt w niwecz obraca, sędziów ziemskich jako nic rozprasza.

Ale jako wyższe są niebiosa niż ziemia, tak przewyższają drogi moje drogi wasze, a myśli moje myśli wasze.

(Nadto, któż zrozumie rozciągnienie obłoków, i grzmot namiotu jego.

Izali wiesz, co za waga obłoków? Izali wiesz cuda Doskonałego we wszelakiej umiejętności?

 JHWH jest powolny do gniewu, potężna jest Jego cierpliwość, ale winnych nie uniewinni. JHWH kroczy w huraganie i burzy, a chmury są niczym pył dla Jego stóp.