Oby się Bogu podobało, żeby mię zniszczył, a żeby mię wyciął, rozpuściwszy rękę swoję!

Pozabijał także wszystkich kapłanów wyżyn, którzy tam byli na ołtarzach, i palił kości ludzkie na nich, potem się wrócił do Jeruzalemu.

Sprawiedliwy ginie, a nikt tego do serca nieprzypuszcza; i mężowie pobożni schodzą, a nikt tego nie uważa, że przed przyjściem złego sprawiedliwy zebrany bywa;

Nie wierzy, żeby się miał nawrócić z ciemności, obawiając się zewsząd miecza.

Światło się zaćmi w przybytku jego, i pochodnia jego nad nim zgaśnie.

Wypędzą go z światłości do ciemności, a z okręgu świata wyrzucą go.

Drogę moję zagrodził, żebym przejść nie mógł, a na ścieszce mojej ciemności położył.

Albo cię ogarnęły ciemności, iż nie widzisz? a wielkości wód okryły cię.