Bo zawiodą w sieci nogi jego, i w uwikłaniu chodzić będzie.

Skryty jest w ziemi powróz jego, a samołówka jego na ścieszce.

Wiedzcież, żeć mię Bóg odwrócił, i siecią swoją obtoczył mię.

Wyleje jako deszcz na niepobożnych sidła, ogieó i siarkę, a wicher będzie cząstką kielicha ich.

Albowiem strzały Wszechmocnego tkwią we mnie, których jad wysuszył ducha mego, a strachy Boże walczą przeciwko mnie.

Rękę twoję odemnie oddal, a strach twój niech mną nie trwoży.

Gdy przyjdzie jako spustoszenie, czego się strachacie, i gdy zginienie wasze przypadnie jako wicher, gdy przyjdzie na was ucisk i utrapienie;

Nie ulękniesz się strachu nagłego, ani spustoszenia bezbożników, gdy przyjdzie.

Albowiem Pan będzie ufaniem twojem, a nogi twojej będzie strzegł od samołówki.

Bo gdy mówić będą: Pokój i bezpieczeóstwo! tedy na nich nagłe zginienie przyjdzie, jako ból na niewiastę brzemienną, a nie ujdą.