Boście wy sprawcy kłamstwa: wszyscyście wy lekarze nikczemni.

Izali mądry ma na wiatr mówić? albo napełniać wschodnim wiatrem myśl swoję?

Przytaczając słowa niepożyteczne, i mowy, z których nie masz pożytku?

A jeźli nie tak jest, gdzież jest ten, coby mi zadał kłamstwo, a coby obrócił wniwecz słowa moje?

Pośmiewiskiem jestem przyjacielowi memu, który gdy woła do Boga, ozywa mu się; naśmiewiskiem jest sprawiedliwy i doskonały.

Zaż to dobrze będzie, gdy on was będzie próbował? Zaż, jako człowiek oszukany bywa, tak wy go oszukacie?

Zaiste naśmiewcy są przy mnie, a w ich draźnieniu mieszka oko moje.

Któryż jest mąż taki, jako Ijob, coby pił pośmiewisko jako wodę?

Z obłudnikami, z naśmiewcami, z pochlebcami zgrzytali na mię zębami swemi.

Nie siadam w radzie naśmiewców, ani się z nimi raduję; ale dla surowości ręki twojej samotny siadam; bo zapalczywością napełniłeś mię.

 jak uprzedzali was, że w czasach końca pojawią się szydercy, którzy według swojej pożądliwości będą kroczyli drogą bezbożności.

Tak ich ty wichrem twoim ścigaj, a burzą twą zatrwóż ich.

A jeźli kto jest nieposłuszny słowu naszemu przez list pisanemu, tego naznaczcie, a nie mieszajcie się z nim, aby się zawstydził;

Słowo zdrowe, nienaganione, aby ten, kto by się sprzeciwił, zawstydzić się musiał, nie mając nic, co by o was miał złego mówić.