Ewangelia wg św. Jana 11:43-53
43
To powiedziawszy zawołał donośnym głosem: «Łazarzu, wyjdź na zewnątrz!»
44
I wyszedł zmarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była zawinięta chustą. Rzekł do nich Jeszu: «Rozwiążcie go i pozwólcie mu chodzić!».
45
Wielu więc spośród Judejczyków przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jeszu dokonał, uwierzyło w Niego.
46
Niektórzy z nich udali się do faryzeuszów i donieśli im, co Jeszu uczynił.
47
Wobec tego arcykapłani i faryzeusze zwołali Wysoką Radę i rzekli: «Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków?
48
Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród».
49
Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: «Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę,
50
że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród».
51
Tego jednak nie powiedział sam od siebie, ale jako najwyższy kapłan w owym roku wypowiedział proroctwo, że Jeszu miał umrzeć za naród
52
a nie tylko za naród, ale także, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno.
53
Tego więc dnia postanowili Go zabić.