I posłał dwóch spośród swoich uczniów z tym poleceniem: «Idźcie do miasta, a spotka was człowiek, niosący dzban wody. Idźcie za nim

On wskaże wam na górze salę dużą, usłaną5 i gotową. Tam przygotujecie dla nas».

Odpowiedział im: «Oto gdy wejdziecie do miasta, spotka się z wami człowiek niosący dzban wody. Idźcie za nim do domu, do którego wejdzie, 

 On wskaże wam salę dużą, usłaną; tam przygotujecie».

Zaraz też przystąpił do Jeszu, mówiąc: «Witaj Rabbi!», i pocałował Go. 

 A gdyby wam kto co mówił, powiecie: "Pan ich potrzebuje, a zaraz je puści"».

Otóż wy nie pozwalajcie nazywać się Wielebnym [Rabbi], albowiem jeden jest wasz Mistrz, a wy wszyscy braćmi jesteście.

Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus. 

Gdy On jeszcze mówił, przyszli ludzie od przełożonego synagogi i donieśli: «Twoja córka umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?»

Gdy to powiedziała, odeszła i przywołała po kryjomu swoją siostrę, mówiąc: «Nauczyciel jest i woła cię». 

 Jeszu rzekł do niej: «Mario!» A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: «Rabbuni», to znaczy: Nauczycielu!

«Wiecie, że po dwóch dniach jest Pascha, i Syn Człowieczy będzie wydany na ukrzyżowanie». 

Gdy codziennie bywałem u was w świątyni, nie podnieśliście rąk na Mnie, lecz to jest wasza godzina i panowanie ciemności». 

I rzekł im Jeszu: Czas mój jeszcze nie przyszedł; ale czas wasz zawsze jest w pogotowiu.

 Zamierzali więc Go pojmać, jednakże nikt nie podniósł na Niego ręki, ponieważ godzina Jego jeszcze nie nadeszła. 

 A Jeszu dał im taką odpowiedź: «Nadeszła godzina, aby został uwielbiony Syn Człowieczy.

Było to przed Świętem Paschy. Jeszu wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował.

 To powiedział Jeszu, a podniósłszy oczy ku niebu, rzekł: «Ojcze, nadeszła godzina. Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył