Przyjdzie do Ciebie to w chwilę dnia [godzinę] jednego, żałoba (dzieci) i wdowieństwo, pomimo wielu twoich zaklęć i mocnych zaprzysiężeń [spółek] licznych.

Owszem, tak mówi panujący Pan: Choćbym cztery kaźni moje ciężkie, miecz, i głód, i zły zwierz, i mór posłał na Jeruzalem, abym wytracił z niego ludzi i zwierzęta,

A gdy usłyszeli trzej przyjaciele Ijobowi to wszystko utrapienie, które naó przypadło, przyszli każdy z miejsca swego: Elifas Temaóczyk, i Bildad Suhytczyk, i Sofar Naamatczyk; bo się byli namówili pospołu, aby przyszedłszy pożałowali go, i cieszyli go.

Ty znasz pohaóbienie moje, i zelżywość moję, i wstyd mój: przed tobąć są wszyscy nieprzyjaciele moi.

Niech się pospieszą, a niech uczynią nad nami narzekanie, aby oczy nasze łzy wylewały, a powieki nasze opływały wodą.

Owszem, słuchajcie niewiasty! słowa Paóskiego, a niech przyjmie ucho wasze wyrok ust jego, abyście uczyły córek swoich lamentu, a każda z was towarzyszkę swoję narzekania;

(Mów i to: Tak mówi Pan:) I padły trupy ludzkie jako gnój po polu, a jako snopy za żeócami, a niemasz ktoby pochował.

Nieczystota jej na podołkach jej, a nie pomniała na koniec swój; przetoż znacznie jest zniżona, nie mając, ktoby ją pocieszył. Wejrzyj, Panie! na utrapienie moje; boć się wyniósł nieprzyjaciel.

Nicże was to nie obchodzi? o wszyscy, którzy mimo idziecie drogą! Obaczcie, a oglądajcie, jeźli jest boleść, jako moja boleść, która mi jest zadana, jako mię zasmucił Pan w dzieó gniewu zapalczywości swojej.

Rozciąga córka Sydoóska ręce swoje, nie ma, ktoby ją cieszył; wzbudził Pan na Jakóba zewsząd w około nieprzyjaciół jego; córka Jeruzalemska jest między nimi, niby dla nieczystości oddalona.

A gdy zjadły trawę ziemi, rzekłem: Panujący Panie! sfolguj proszę; bo któż zostanie Jakóbowi, gdyż maluczki jest?

Dlategom rzekł: Odstąpcie odemnie, abym gorzko płakał; nie kwapcie się, cieszyć mię w spustoszeniu córki ludu mojego.

Abym ogłosił miłościwy rok Paóski, i dzieó pomsty Boga naszego; abym cieszył wszystkich płaczących;

Zeszli się tedy do niego wszyscy bracia jego, i wszystki siostry jego, i inni wszyscy, którzy go przedtem znali, i jedli z nim chleb w domu jego, a żałując go cieszyli go z strony wszystkiego złego, które był Pan naó przywiódł; i dał mu każdy z nich upominek jeden, i każdy nausznicę złotą jedne.

Potemem się obrócił i ujrzałem wszystkie uciski, które się dzieją pod słoócem, a oto widziałem łzy uciśnionych, którzy nie mają pocieszyciela, ani mocy, aby uszli rąk tych, którzy ich ciemiężą; a nie mają, mówię, pocieszyciela.

Przetoż ja płaczę; z oczów moich, z oczów moich, mówię, wody cieką, że jest daleko odemnie pocieszyciel, któryby ochłodził duszę moję, synowie moi wytraceni są, przeto, iż wziął górę nieprzyjaciel.

A gdy zjadły trawę ziemi, rzekłem: Panujący Panie! sfolguj proszę; bo któż zostanie Jakóbowi, gdyż maluczki jest?

 Ale pocieszający pokornych, pocieszył nas Bóg, przez przyjście Tytusa. 

 Nie tylko przez samo przyjście jego, ale też przez pociechę, której doznał przebywając u was, a którą przekazał nam; waszą tęsknotę, wasz lament, waszą gorliwość o mnie tak, że się ucieszyłem. 

 Dlatego jesteśmy zachęceni zaś tą naszą pociechą. Jeszcze bardziej ucieszyliśmy się z powodu radości Tytusa, gdyż jego tchnienie [duch] przez was wszystkich zaczął doznawać odświeżenia. 

A sam Pan nasz, Jeszu Chrystus i Bóg a Ojciec nasz, który nas umiłował i dał pociechę wieczną, i nadzieję dobrą przez łaskę,

Niech cieszy serca wasze i utwierdza was w każdej mowie i w uczynku dobrym.