Siedem też tygodni odliczysz sobie; gdy zapuścisz sierp w zboże twoje, poczniesz liczyć siedem tygodni.

Wagę słuszną i sprawiedliwą mieć będziesz; także korzec słuszny i sprawiedliwy mieć będziesz, aby się przedłużyły dni twoje na ziemi, którą Pan, Bóg twój, dawa tobie.

Jeźliż przeciw mnie ziemia moja wołała, a jeźliże z nią społem zagony jej płakały;

Jeźliżem pożytków jej używał bez pieniędzy, i jeźlim do wzdychania przywodził dzierżawców jej:

Z mnóstwa uciśnionych, którzy do tego przywiedzieni są; aby narzekali i wołali dla ramienia mocarzów,

 A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie?

Aby przywiódł na nich wołanie znędzniałych, a pokazał, że wysłuchuje wołanie ubogich.

Żądości pokornych wysłuchiwasz, Panie! utwierdzasz serca ich, nachylasz ku nim ucha twojego.

Abyś sąd uczynił sierocie i chudzinie, aby go więcej nie trapił człowiek śmiertelny na ziemi.

Boleści grobu ogarnęły mię były, zachwyciły mię sidła śmierci.

Potwarca nie będzie utwierdzony na ziemi, a mąż okrutny złością ułowiony będąc upadnie.

Wolę tych czyni, którzy się go boją, a wołanie ich wysłuchiwa, i ratuje ich.

Który czyni sprawiedliwość ukrzywdzonym, i daje chleb zgłodniałym; Pan rozwiązuje więźniów.

Pan strzeże przychodniów, sierotce i wdowie pomaga; ale drogę niepobożnych podwraca.

Nie odzieraj nędznego, przeto że nędzny jest; ani ubogiego w bramie uciskaj.

Albowiem Pan się podejmie sprawy ich, i wydrze duszę tym, którzy im wydzierają.

Nie przenoś granicy starej, a na rolę sierotek nie wchodź.

Bo obroóca ich możny; onci się podejmuje sprawy ich przeciwko tobie.

Oto, zapłata robotników, którzy żęli krainy wasze, od was zatrzymana woła, a wołania żeóców weszły do uszów Pana zastępów.