Ewangelia wg św. Jana 10:11-42
11
Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce.
12
Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza;
13
dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.
14
Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają,
15
podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce.
16
Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz.
17
Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je [potem] znów odzyskać.
18
Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca».
19
I znów nastąpiło rozdwojenie między Judejczykami z powodu tych słów.
20
Wielu spośród nich mówiło: «On jest opętany przez demona i odchodzi od zmysłów. Czemu Go słuchacie?»
21
Inni mówili: «To nie są słowa opętanego. Czyż demon może otworzyć oczy niewidomym?»
22
Obchodzono wtedy w Jeruszalem uroczystość oczyszczenia świątyni. Było to w zimie.
23
Jeszu przechadzał się w świątyni, w portyku Salomona.
24
Otoczyli Go Judejczycy i mówili do Niego: «Dokąd będziesz nas trzymał w niepewności? Jeśli Ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie!»
25
Rzekł do nich Jeszu: «Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie.
26
Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec.
27
Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną
28
i Ja daję im życie eonowe. I (by) nie zginęli do eonu i nie wyrwie ktoś ich z mojej ręki.
29
Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca.
30
Ja i Ojciec jedno jesteśmy».
31
I znowu Judejczycy porwali kamienie, aby Go ukamienować.
32
Odpowiedział im Jeszu: «Ukazałem wam wiele dobrych czynów pochodzących od Ojca. Za który z tych czynów chcecie Mnie ukamienować?»
33
Odpowiedzieli Mu Judejczycy: «Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga».
34
Odpowiedział im Jeszu: «Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście?
35
Jeżeli [Pismo] nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można rozwiązać
36
to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: "Bluźnisz", dlatego że powiedziałem: "Jestem Synem Bożym?"
37
Jeżeli nie dokonuję dzieł mojego Ojca, to Mi nie wierzcie!
38
Jeżeli jednak dokonuję, to choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu».
39
I znowu starali się Go pojmać, ale On uszedł z ich rąk.
40
I powtórnie udał się za Jordan, na miejsce, gdzie Jan poprzednio udzielał zanurzenia, i tam przebywał.
41
Wielu przybyło do Niego, mówiąc, iż Jan wprawdzie nie uczynił żadnego znaku, ale że wszystko, co Jan o Nim powiedział, było prawdą.
42
I wielu tam w Niego uwierzyło.