Panie, Boże zastępów! dokądże się będziesz gniewał na modlitwę ludu swego?

Przez cały dzieó urągają mi nieprzyjaciele moi, a naśmiewcy moi przeklinają mię.

Snać wejrzy Pan na utrapienie moje, a odda mi Pan dobrem za złorzeczenia jego dzisiejsze.

Rzekę Bogu, skale mojej: Przeczżeś mię zapomniał? I czemu smutno chodzę dla uciśnienia od nieprzyjaciela?

Panie, jako się namnożyło nieprzyjaciół moich! wiele ich powstaje przeciwko mnie.

Wszyscy, którzy mię widzą, szydzą ze mnie; wykrzywiają gębę, chwieją głową, mówiąc:

Przeczżeby mieli mówić poganie: Gdzież jest Bóg ich? Bądź znacznym między poganami, przed oczyma naszemi, dla pomsty krwi sług twoich, która jest wylana.

A oddaj sąsiadom naszym siedmiorako na łono ich za pohaóbienie ich, któreć uczynili, o Panie!

Czemuż mają mówić poganie: Gdzież teraz jest Bóg ich?