6
A gdy przyszli, ujrzał Elijaba, i rzekł: Zaiste ten jest przed Panem pomazaniec jego.
7
Powiedział JHWH do [Bóg] Samuela: Nie wypatruj wyglądu jego, lub wysokości wzrostu jego, gdyż spuszczam [odrzucam], ponieważ nie (Ja) jak widzi człowiek, gdyż człowiek patrzy (na) okazałość, a JHWH patrzy w serce.
8
Zawołał tedy Isaj Abinadaba, i kazał mu iść przed Samuela; który rzekł: I tego nie obrał Pan.
9
Potem kazał przyjść Isaj Sammie, a on rzekł: I tego nie obrał Pan.
10
Tedy kazał przyjść Isaj siedmiu synom swoim przed Samuela. I rzekł Samuel do Isajego: Nie obrał Pan i tych.
11
Potem rzekł Samuel do Isajego: Wszyscyż to już synowie? Odpowiedział: Jeszcze został najmłodszy, który pasie owce. Tedy rzekł Samuel do Isajego: Poślijże, a przywiedź go; boć nie usiądziemy, aż on tu przyjdzie.
12
A tak posłał i przywiódł go; a on był lisowaty, i wdzięcznych oczu, a piękny na wejrzeniu. Tedy rzekł Pan: Wstaó, a pomaż go, boć ten jest.
13
Wziąwszy tedy Samuel róg z oliwą, pomazał go w pośród braci jego. I został Duch Paóski nad Dawidem od onegoż dnia, i na potem. Zatem Samuel wstał, i poszedł do Ramaty.