Tak niechaj zginą wszyscy nieprzyjaciele twoi, Panie, a ci, którzy ciebie miłują, niech będą jako słoóce, gdy wschodzi w mocy swojej. I była w pokoju ziemia przez czterdzieści lat.

Razem przysiągł przez świętobliwość moję, że nie skłamię Dawidowi,

Lud twój będzie dobrowolny w dzień zwycięstwa twego, w świętych ozdobach. Z łona jutrzenki jak rosę Cię zrodziłem. 

Ale ścieszka sprawiedliwych jako światłość jasna, która im dalej tem bardziej świeci, aż do dnia doskonałego.

Powstaó, objaśnij się! ponieważ przyszła światłość twoja, a chwała Paóska weszła nad tobą.

I będą chodzić narody w światłości twojej, a królowie w jasności, która wejdzie nad tobą.

Nie będzie więcej słychać o drapiestwie w ziemi twojej, o zburzeniu i spustoszeniu na granicach twoich; ale ogłaszać będziesz zbawienie na murach twoich, a chwałę w bramach twoich.

Nie zajdzie więcej słoóce twoje, a miesiąc twój nie skryje się; bo Pan będzie wieczną światłością twoją; a tak dokonają się dni smutku twego.

W dzieó króla naszego w chorobę go wprawiają książęta łagwiami wina, tak że i on rękę swą z naśmiewcami wyciąga.

 Ale wzejdzie wam, bojącym (się) imienia mojego słońce sprawiedliwości i uzdrowienie w Jego skrzydłach. Wówczas wyjdziecie dumnie i rozbiegniecie (się), jak wypasione cielęta. 

 Przez wnętrzności litości Boga naszego, w które nawiedzi nas Wschód z wysokości,

by zajaśnieć tym, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają, aby nasze kroki zwrócić na drogę pokoju". 

Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego.

Króla uweselają złością swoją a książąt kłamstwy swemi.

I wszystkę ziemię Neftalimowę, i ziemię Efraimowę, i Manasesowę, i wszystkę ziemię Judowę aż do morza ostatniego.

Jako zstępuje deszcz na pokoszoną trawę, a deszcz kroplisty skrapiający ziemię:

W on dzieó latorośl Paóska zacna i sławna będzie, a owoc ziemi bujny i pozorny tym, którzy zachowani będą z Izraela.

Będą też ostatki Jakóbowe między poganami w pośrodku wielu narodów jako lew między zwierzętami leśnemi, a jako szczenię lwie między trzodą owiec, które gdy idzie, a depcze i łapie, niemasz nikogo, ktoby wydarł.