A gdy weszła zorza, przymuszali Aniołowie Lota, mówiąc: Wstaó, weźmij żonę twoję, i dwie córki twoje, które tu są, byś snać nie zginął w nieprawości miasta tego.
Ale wzejdzie wam, bojącym (się) imienia mojego słońce sprawiedliwości i uzdrowienie w Jego skrzydłach. Wówczas wyjdziecie dumnie i rozbiegniecie (się), jak wypasione cielęta.
A temu nadmiarowi objawień [zrozumień], żebym (się) nie wynosił, przydzielony mi (został) kolec (w) ciało, poseł [anioł] szatana, aby mnie bić, żebym (się) nie wynosił.
A powiedział mi: Wystarczy ci łaski mojej, albowiem moc {moja} w słabości (się) dokonuje. Z największą chęcią więc raczej chlubić (się będę) w słabościach [chorobach] moich, aby zamieszkała we mnie moc Pomazańca.