Subskrybuj
Plan Czytania
Wersja Biblii
Dzień 36 Dzień 37Dzień 38

Dzieje Apostolskie rozdział 22

1
 «Bracia i ojcowie, słuchajcie, co teraz do was powiem na swoją obronę». 
2
 Usłyszawszy, że mówi w języku hebrajskim, uciszyli się jeszcze bardziej. 
3
«Ja jestem Judejczykiem - mówił - urodzonym w Tarsie w Cylicji. Wychowałem się jednak w tym mieście, u stóp Gamaliela otrzymałem staranne wykształcenie w Prawie ojczystym. Gorliwie służyłem Bogu, jak wy wszyscy dzisiaj służycie.
4
Prześladowałem tę drogę, głosując nawet za karą śmierci, wiążąc i wtrącając do więzienia mężczyzn i kobiety, 
5
 co może poświadczyć zarówno arcykapłan, jak cała starszyzna. Od nich otrzymałem też listy do braci i udałem się do Damaszku z zamiarem uwięzienia tych, którzy tam byli, i przyprowadzenia do Jeruszalem dla wymierzenia kary.
6
 W drodze, gdy zbliżałem się do Damaszku, nagle około południa otoczyła mnie wielka jasność z nieba. 
7
Upadłem na ziemię i posłyszałem głos, który mówił do mnie: "Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?" 
8
"Kto jesteś, Panie?" - odpowiedziałem. Rzekł do mnie: "Ja jestem Jeszu Nazarejczyk, którego ty prześladujesz". 
9
Towarzysze zaś moi widzieli światło, ale głosu, który do mnie mówił, nie słyszeli. 
10
 Powiedziałem więc: "Co mam czynić, Panie?" A Pan powiedział do mnie: "Wstań, idź do Damaszku, tam ci powiedzą wszystko, co masz czynić". 
11
 Ponieważ zaniewidziałem od blasku owego światła, przyszedłem do Damaszku prowadzony za rękę przez moich towarzyszy. 
12
 Niejaki Ananiasz, człowiek przestrzegający wiernie Prawa, o którym wszyscy tamtejsi Judejczycy wydawali dobre świadectwo,
13
przyszedł, przystąpił do mnie i powiedział: "Szawle, bracie, przejrzyj!" W tejże chwili spojrzałem na niego, 
14
on zaś powiedział: "Bóg naszych ojców wybrał cię, abyś poznał Jego wolę i ujrzał Sprawiedliwego i Jego własny głos usłyszał. 
15
Bo wobec wszystkich ludzi będziesz świadczył o tym, co widziałeś i słyszałeś. 
16
 A [i] teraz dlaczego [kto, który, co] zwlekasz [opóźniasz]? Wstań, zanurz [ochrzcij] (się) i [a] zmyj [obmyj] uchybienia [grzechy] swoje [twoje], wzywając [przywołując] imię [nazwę] Jego.
17
A gdy wróciłem do Jeruszalem i modliłem się w świątyni, wpadłem w zachwycenie [ekstaza]. 
18
 Ujrzałem Go: "Spiesz się i szybko opuść Jeruszalem - powiedział do mnie - gdyż nie przyjmą twego świadectwa o Mnie".
19
 A ja odpowiedziałem: "Panie, oni wiedzą, że zamykałem w więzieniach tych, którzy wierzą w Ciebie, i biczowałem w synagogach, 
20
a kiedy przelewano krew Szczepana, Twego świadka, byłem przy tym i zgadzałem się, i pilnowałem szat jego zabójców".
21
 "Idź - powiedział do mnie - bo Ja cię poślę daleko, do pogan"». 
22
Słuchali go aż do tych słów. Potem krzyknęli: «Precz z ziemi z takim, nie godzi się bowiem, aby on żył!»
23
 Kiedy oni krzyczeli i zrzucali szaty, i piaskiem ciskali w powietrze, 
24
 trybun rozkazał wprowadzić go do twierdzy i biczowaniem wydobyć zeznanie, aby się dowiedzieć, dlaczego tak przeciwko niemu krzyczeli.
25
«Czy wolno wam biczować obywatela rzymskiego? I to bez sądu?» - odezwał się Paweł do stojącego obok setnika, gdy go związano rzemieniem. 
26
Usłyszawszy to, setnik poszedł do trybuna i powiedział mu: «Co chcesz robić? Bo ten człowiek jest Rzymianinem». 
27
 Trybun przyszedł i zapytał go: «Powiedz mi, czy ty jesteś Rzymianinem?» A on odpowiedział: «Tak».
28
«Ja za wielką sumę nabyłem to obywatelstwo» - odrzekł trybun. A Paweł powiedział: «A ja mam je od urodzenia». 
29
 Natychmiast też odstąpili od niego ci, co go mieli badać. Dowiedziawszy się, że jest Rzymianinem, trybun przestraszył się, że kazał go związać. 
30
Następnego dnia, chcąc dowiedzieć się dokładnie, o co go Judejczycy oskarżali, zdjął z niego więzy, rozkazał zebrać się arcykapłanom i całemu Sanhedrynowi i wyprowadziwszy Pawła stawił go przed nimi.

Dzieje Apostolskie rozdział 23

1
Paweł zaś, spojrzawszy śmiało na Sanhedryn, przemówił: «Bracia, aż do dnia dzisiejszego służyłem Bogu z zupełnie spokojnym sumieniem». 
2
Arcykapłan Ananiasz kazał tym, co przy nim stali, uderzyć go w twarz. 
3
Wtedy Paweł powiedział do niego: «Uderzy cię Bóg, ściano pobielana! Zasiadłeś, aby mnie sądzić według Prawa, a każesz mnie bić wbrew Prawu?»
4
 «Arcykapłanowi złorzeczysz?» - powiedzieli stojący przy nim.
5
«Nie wiedziałem, bracia - rzekł Paweł - że to arcykapłan. Napisane jest bowiem: Przełożonemu ludu Twego nie będziesz złorzeczył». 
6
Wiedząc zaś, że jedna część składa się z saduceuszów, a druga z faryzeuszów, wołał Paweł przed Sanhedrynem: «Jestem faryzeuszem, bracia, i synem faryzeuszów, a stoję przed sądem za to, że spodziewam się zmartwychwstania umarłych».
7
 Gdy to powiedział, powstał spór między faryzeuszami i saduceuszami i doszło do rozdwojenia wśród zebranych.
8
 Saduceusze wprawdzie bowiem mówią, że nie ma powstania (z martwych) ani Posła [anioła], ani Tchnienia [ducha], natomiast faryzeusze wyznają jedno i drugie. 
9
 Powstał zatem wielki wrzask, a niektórzy ze znawców Prawa z części faryzeuszów powstawszy, podnosili ostry sprzeciw, mówiąc: Nic złego nie znajdujemy w tym człowieku; a jeśli (naprawdę) powiedział do niego Duch albo Poseł [zwiastun, anioł], {abyśmy nie walczyli przeciwko Bogu}. 
10
Kiedy doszło do wielkiego wzburzenia, trybun obawiając się, żeby nie rozszarpali Pawła, rozkazał żołnierzom zejść, zabrać go spośród nich i zaprowadzić do twierdzy. 
11
 Następnej nocy ukazał mu się Pan. «Odwagi! - powiedział - trzeba bowiem, żebyś i w Rzymie świadczył o Mnie tak, jak dawałeś o Mnie świadectwo w Jeruszalem». 
12
Kiedy nastał dzień, Judejczycy zebrali się i zobowiązali się pod klątwą, że nie będą ani jeść, ani pić, dopóki nie zabiją Pawła.
13
Ponad czterdziestu mężów złożyło tę przysięgę. 
14
Udali się oni do arcykapłanów i starszych i powiedzieli: «Zobowiązaliśmy się pod klątwą, że nic nie weźmiemy do ust, dopóki nie zabijemy Pawła.
15
Teraz wy, razem z Sanhedrynem, przekonajcie trybuna, aby go do was sprowadził pod pozorem dokładniejszego zbadania jego sprawy, a my jesteśmy gotowi go zabić, zanim dojdzie». 
16
 Gdy o tej zasadzce dowiedział się siostrzeniec Pawła, przyszedł, wszedł do twierdzy i opowiedział o tym Pawłowi.
17
 Paweł przywołał jednego z setników i rzekł: «Zaprowadź tego młodzieńca do trybuna, ma bowiem mu coś oznajmić». 
18
Ten więc zabrał go z sobą, zaprowadził do trybuna i rzekł: «Więzień Paweł przywołał mnie i poprosił, abym przyprowadził do ciebie tego młodzieńca, który ma tobie coś do powiedzenia». 
19
Trybun wziął go za rękę i odprowadziwszy na bok, dopytywał się: «Cóż to masz mi oznajmić?» 
20
Odpowiedział: «Judejczycy postanowili prosić cię, abyś jutro sprowadził Pawła do Sanhedrynu pod pozorem dokładniejszego zbadania jego sprawy.
21
 Lecz ty ich nie słuchaj, bo przeszło czterdziestu spośród nich czyha na niego. Oni zobowiązali się pod klątwą nie jeść i nie pić, dopóki go nie zabiją, i już teraz są w pogotowiu, czekając na twoje przyzwolenie». 
22
 Wtedy trybun odprawił młodzieńca: «Nie mów nikomu - nakazał mu - żeś mi o tym doniósł». 
23
Przywoławszy dwóch setników, rozkazał: «Przygotujcie do wymarszu do Cezarei dwustu żołnierzy i siedemdziesięciu jezdnych, i dwustu oszczepników na trzecią godzinę w nocy».
24
 Kazał też przygotować zwierzęta juczne, aby wsadzili na nie Pawła i bezpiecznie doprowadzili do namiestnika Feliksa.
25
 Napisał też list tej treści: 
26
«Klaudiusz Lizjasz dostojnemu namiestnikowi Feliksowi - pozdrowienie.
27
Judejczycy pochwycili tego człowieka i mieli go już zabić. Wtedy nadbiegłem z wojskiem i uratowałem go, dowiedziawszy się, że jest Rzymianinem. 
28
Aby się dowiedzieć, co mu zarzucają, sprowadziłem go przed ich Sanhedryn. 
29
 Stwierdziłem, że oskarżają go o sporne kwestie z ich Prawa, a nie o przestępstwo podlegające karze śmierci lub więzienia.
30
 Kiedy mi doniesiono o zasadzce na tego człowieka, wysłałem go natychmiast do ciebie, zawiadamiając oskarżycieli, aby przed tobą wytoczyli sprawę przeciwko niemu. Bądź zdrów!» 
31
 Żołnierze więc stosownie do rozkazu zabrali Pawła i poprowadzili nocą do Antipatris. 
32
A nazajutrz zostawiwszy jeźdźców, aby z nim odjechali, wrócili do twierdzy.
33
 Tamci przybyli do Cezarei, oddali list namiestnikowi i stawili przed nim Pawła. 
34
A on przeczytawszy list, zapytał, z jakiej prowincji pochodzi. Gdy się dowiedział, że z Cylicji, 
35
 rzekł: «Przesłucham cię, gdy przybędą też twoi oskarżyciele». I rozkazał strzec go w pretorium Heroda.

Dzieje Apostolskie rozdział 24

1
 Po pięciu dniach przybył arcykapłan Ananiasz z kilkoma starszymi i retorem, niejakim Tertullosem. Oni to wnieśli przed namiestnika oskarżenie przeciwko Pawłowi. 
2
Kiedy go wezwano, Tertullos rozpoczął mowę oskarżycielską: «Dzięki tobie żyjemy w zupełnym pokoju - mówił - dzięki twej przezorności polepsza się byt tego narodu.
3
Zawsze i wszędzie przyjmujemy to, dostojny Feliksie, z wielką wdzięcznością. 
4
Aby cię jednak dłużej nie zatrzymywać, proszę, abyś nas łaskawie posłuchał przez chwilę.
5
Stwierdziliśmy, że człowiek ten jest przywódcą sekty nazarejczyków, szerzy zarazę i wzbudza niepokoje wśród wszystkich Judejczyków na świecie. 
6
Usiłował nawet zbezcześcić świątynię, więc ujęliśmy go.
7
Lecz trybun Lizjasz przybiegł, wyrwał go przemocą z rąk naszych, rozkazując, aby jego oskarżyciele przyszli do ciebie".
8
Przesłuchawszy go będziesz mógł sam od niego dowiedzieć się wszystkiego, o co go oskarżamy».
9
 Judejczycy potwierdzili to, oświadczając, że sprawa tak się przedstawia. 
10
Kiedy namiestnik dał znak, aby mówił, Paweł odpowiedział: 
11
 «Wiem, że od wielu lat jesteś sędzią tego narodu, dlatego śmiało będę się bronił. Możesz się bowiem przekonać, że nie więcej jak dwanaście dni temu przybyłem do Jeruszalem, aby oddać pokłon Bogu. 
12
Nie spotkali mnie w świątyni ani rozprawiającego z kimkolwiek, ani wywołującego tłumne zbiegowisko bądź w synagodze, bądź w mieście,
13
 i nie mogą oni dowieść ci tego, o co mnie teraz oskarżają.
14
To jednak wyznaję przed tobą: Według drogi, nazywanej przez nich sektą, służę Bogu moich ojców, wierząc we wszystko, co napisane zostało w Prawie i u Proroków.
15
 Mam też w Bogu nadzieję, którą również oni mają, że nastąpi zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych. 
16
 I sam usilnie się staram, aby mieć zawsze czyste sumienie wobec Boga i wobec ludzi. 
17
 Po wielu latach przybyłem z jałmużnami i ofiarami dla mego narodu.
18
 Wtedy spotkali mnie oczyszczonego w świątyni, bez tłumu i bez zbiegowiska 
19
 niektórzy Judejczycy z Azji; oni powinni stanąć przed tobą i wnieść skargę, jeśli mają coś przeciwko mnie.
20
A ci tutaj niechże powiedzą, jakiego przestępstwa dopatrzyli się we mnie, gdy stanąłem przed Sanhedrynem. 
21
Chyba jedynie tego, że stojąc wśród nich zawołałem głośno: Sądzicie mnie dzisiaj z powodu [wiary w] zmartwychwstanie umarłych». 
22
Feliks odroczył ich sprawę, znając dokładnie tę drogę. «Rozpatrzę waszą sprawę - powiedział - gdy przybędzie trybun Lizjasz».
23
 A setnikowi rozkazał strzec go, zastosować ulgi i nie przeszkadzać żadnemu z przyjaciół w oddawaniu mu usług. 
24
Po kilku dniach przybył Feliks ze swoją żoną Druzyllą, która była Judejką. Posłał po Pawła i słuchał jego [nauki] o wierze w Jeszu Chrystusa.
25
Lecz kiedy Paweł mówił o sprawiedliwości i o wstrzemięźliwości, i o przyszłym sądzie, Feliks przestraszony odpowiedział: «Teraz możesz odejść. Gdy znajdę czas, wezwę cię znowu». 
26
 Spodziewał się przy tym, że dostanie od Pawła pieniądze, i dlatego częściej posyłał po niego i rozmawiał z nim. 
27
 Po upływie dwóch lat następcą Feliksa został Porcjusz Festus. Feliks jednak pozostawił Pawła w więzieniu, chcąc okazać Judejczykom życzliwość.