Subskrybuj
Plan Czytania
Wersja Biblii
Dzień 31 Dzień 32Dzień 33

Dzieje Apostolskie rozdział 7

1
«Czy to prawda?» - zapytał arcykapłan.
2
A on odpowiedział: «Słuchajcie, bracia i ojcowie: Bóg Chwały ukazał się ojcu naszemu, Abrahamowi, gdy żył w Mezopotamii, zanim zamieszkał w Charanie.
3
 I powiedział do niego: Opuść ziemię swoją i rodzinę swoją, a idź do ziemi, którą ci wskażę. 
4
Wtedy wyszedł z ziemi chaldejskiej i zamieszkał w Charanie. A stąd po śmierci ojca przesiedlił go [Bóg] do tego kraju, który wy teraz zamieszkujecie. 
5
 Nie dał mu jednak w posiadanie ani piędzi tej ziemi. Obiecał tylko, że da ją w posiadanie jemu, a po nim jego potomstwu, chociaż nie miał jeszcze wtedy syna.
6
Powiedział Bóg tak: Potomkowie twoi będą wygnańcami na obczyźnie i przez czterysta lat ujarzmią ich jako niewolników, i będą ich krzywdzić.
7
 Lecz naród, którego będą niewolnikami, Ja sam sądzić będę, - mówi Pan. Potem wyjdą i będą Mi służyli na tym miejscu. 
8
I zawarł z nim przymierze obrzezania. Tak urodził mu się Izaak, którego obrzezał dnia ósmego, a Izaakowi - Jakub, a Jakubowi - dwunastu patriarchów. 
9
Patriarchowie sprzedali Józefa do Egiptu, przez zazdrość, ale Bóg był z nim.
10
I uwolnił go od wszystkich ucisków, i dał łaskę i mądrość w oczach faraona, króla Egiptu. A ten ustanowił go przełożonym nad Egiptem i nad całym swym domem. 
11
 Nastał wtedy głód w całym Egipcie i Kanaanie i wielka bieda, i ojcowie nasi nie mieli co jeść. 
12
 Gdy Jakub dowiedział się, że w Egipcie jest zboże, wysłał ojców naszych pierwszy raz, 
13
 a za drugim razem Józef dał się poznać swoim braciom, a faraon dowiedział się o jego rodzie. 
14
Posłał Józefa po Jakuba i sprowadził ojca swego i całą rodzinę w liczbie siedemdziesięciu pięciu osób.
15
 Jakub przybył do Egiptu i umarł on sam i nasi ojcowie. 
16
 Przeniesiono ich do Sychem i złożono w grobie, który Abraham kupił za srebro od synów Chamora w Sychem. 
17
 W miarę, jak zbliżał się czas obietnicy, którą Bóg dał Abrahamowi, rozrastał się lud i rozmnażał w Egipcie,
18
 aż doszedł do władzy inny król w Egipcie, który nic nie wiedział o Józefie. 
19
Działał on podstępnie przeciwko naszemu narodowi i przymuszał ojców naszych do wyrzucania niemowląt, aby nie zostawały przy życiu.
20
Wówczas właśnie narodził się Mojżesz. Był on miły Bogu. Przez trzy miesiące karmiono go w domu ojca. 
21
A gdy go wyrzucono, zabrała go córka faraona i przybrała go sobie za syna. 
22
 Mojżesza wykształcono we wszystkich naukach egipskich, i potężny był w słowie i czynie.
23
Gdy skończył lat czterdzieści, przyszło mu na myśl odwiedzić swych braci, synów Iszraela.
24
 I zobaczył jednego, któremu wyrządzono krzywdę. Stanął w jego obronie i zabiwszy Egipcjanina pomścił skrzywdzonego.
25
Sądził, że bracia jego zrozumieją iż Bóg przez jego ręce daje im wybawienie, lecz oni nie zrozumieli. 
26
Następnego dnia zjawił się wśród nich, kiedy bili się między sobą, i usiłował ich pogodzić. "Ludzie, braćmi jesteście - zawołał - czemuż krzywdzicie jeden drugiego?" 
27
Ten jednak, który krzywdził bliźniego, odepchnął go. "Któż ciebie ustanowił panem i sędzią nad nami? - zawołał -
28
czy chcesz mnie zabić, tak jak wczoraj zabiłeś Egipcjanina?"
29
 Na te słowa Mojżesz uciekł i żył jako cudzoziemiec w ziemi Madian, gdzie urodziło mu się dwóch synów. 
30
 Po czterdziestu latach ukazał mu się na pustyni góry Synaj posłaniec(anioł) Pański w płomieniu ognistego krzaka. 
31
Zobaczywszy [go] Mojżesz podziwiał ten widok, lecz kiedy podszedł bliżej, aby się przyjrzeć, rozległ się głos Pana: 
32
 "Jam jest Bóg twoich przodków, Bóg Abrahama i Izaaka, i Jakuba". Przeraził się Mojżesz i nie śmiał patrzeć.
33
"Zdejm sandały z nóg - powiedział do niego Pan - bo miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą. 
34
 Długo patrzyłem na ucisk ludu mego w Egipcie i wysłuchałem jego westchnień, i zstąpiłem, aby ich wyzwolić. Przyjdź, poślę cię teraz do Egiptu". 
35
Tego właśnie Mojżesza, którego zaparli się mówiąc: "Któż ciebie ustanowił panem i sędzią?" - tego właśnie Bóg wysłał jako wodza i wybawcę pod opieką posłańca(anioła), który się mu ukazał w krzaku. 
36
On wyprowadził ich, czyniąc znaki i cuda w ziemi egipskiej nad Morzem Czerwonym i na pustyni przez lat czterdzieści.
37
Ten właśnie Mojżesz powiedział do potomków Iszraela: "Proroka jak ja wzbudzi wam Bóg spośród braci waszych".
38
On był w zgromadzeniu na pustyni z posłem [aniołem], który mówił do niego na górze Synaj, i z naszymi ojcami. On przyjął słowa życia, ażeby wam je przekazać. 
39
Nie chcieli go słuchać nasi ojcowie, ale odepchnęli go i zwrócili serca ku Egiptowi.
40
 "Zrób nam bogów - powiedzieli do Aarona - którzy będą szli przed nami, bo nie wiemy, co się stało z tym Mojżeszem, który wyprowadził nas z ziemi egipskiej". 
41
 Wówczas to zrobili sobie cielca i złożyli ofiarę bałwanowi, i cieszyli się dziełem swoich rąk.
42
Ale Bóg odwrócił się od nich i dozwolił, że czcili wojsko niebiańskie, jak napisano w księdze proroków: Czy składaliście Mi ofiary i dary na pustyni przez lat czterdzieści, domu Iszraela? 
43
Obnosiliście raczej namiot Molocha i gwiazdę bożka Remfana, wyobrażenia, które zrobiliście, aby im cześć oddawać. Przesiedlę was za to poza Babilon. 
44
 Nasi ojcowie mieli na pustyni Namiot Świadectwa. Ten bowiem, który rozmawiał z Mojżeszem, rozkazał zbudować go według wzoru, który [Mojżesz] ujrzał.
45
 Przyjęli go nasi ojcowie i pod wodzą Jeszu(Jozuego) wnieśli do ziemi pogan, których Bóg wypędził przed ojcami naszymi, aż do czasów Dawida. 
46
 On znalazł łaskę przed Panem i prosił, aby mógł wznieść przybytek dla Boga Jakuba. 
47
Ale dopiero Salomon wybudował Mu dom. 
48
Najwyższy jednak nie mieszka w dziełach rąk ludzkich, jak mówi Prorok: 
49
 Niebo jest moją stolicą, a ziemia podnóżkiem stóp moich. Jakiż dom zbudujecie Mi, mówi Pan, albo gdzież miejsce odpoczynku mego? 
50
Czyż tego wszystkiego nie stworzyła moja ręka? 
51
Twardego karku i opornych serc i uszu! Wy zawsze sprzeciwiacie się Tchnieniu Świętemu. Jak ojcowie wasi, tak i wy.
52
Któregoż z proroków nie prześladowali wasi ojcowie? Pozabijali nawet tych, którzy przepowiadali przyjście Sprawiedliwego. A wyście zdradzili Go teraz i zamordowali.
53
Wy, którzy otrzymaliście Prawo za pośrednictwem posłańców(aniołów), lecz nie przestrzegaliście go».
54
Gdy to usłyszeli, zawrzały gniewem ich serca i zgrzytali zębami na niego. 
55
 A on pełen Tchnienia Świętego patrzył w niebo i ujrzał chwałę Boga i Jeszu, stojącego po prawicy Boga. 
56
I rzekł: «Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga». 
57
A oni podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. 
58
Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem.
59
Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: «Panie Jeszu, przyjmij tchnienie(ducha) me!»
60
 Położywszy [upadając na] kolana, zawołał głosem wielkim: "Panie, nie poczytaj [postaw] im tego uchybienia [grzechu]!" Po tych słowach zasnął.

Dzieje Apostolskie rozdział 8

1
 Szaweł zaś zgadzał się na zabicie go. Wybuchło wówczas wielkie prześladowanie społeczności powołanych w Jeruszalem. Wszyscy, z wyjątkiem Wysłanników(Apostołów), rozproszyli się po okolicach Judei i Samarii.
2
 Szczepana zaś pochowali ludzie pobożni z wielkim żalem. 
3
A Szaweł niszczył społeczność powołanych, wchodząc do domów porywał mężczyzn i kobiety, i wtrącał do więzienia. 
4
Ci, którzy się rozproszyli, głosili w drodze słowo.
5
Filip przybył do miasta Samarii i głosił im Chrystusa.
6
Tłumy słuchały z uwagą i skupieniem słów Filipa, ponieważ widziały znaki, które czynił. 
7
 Z wielu bowiem opętanych wychodziły z donośnym krzykiem tchnienia nieczyste, wielu też sparaliżowanych i chromych zostało uzdrowionych.
8
 Wielka radość zapanowała w tym mieście. 
9
Pewien człowiek, imieniem Szymon, który dawniej zajmował się czarną magią, wprawiał w zdumienie lud Samarii i twierdził, że jest kimś niezwykłym. 
10
 Poważali go wszyscy od najmniejszego do największego: «Ten jest wielką mocą Bożą» - mówili.
11
 A liczyli się z nim dlatego, że już od dość długiego czasu wprawiał ich w podziw swoimi magicznymi sztukami. 
12
 Lecz kiedy uwierzyli Filipowi, który nauczał o królestwie Bożym oraz o imieniu Jeszu Chrystusa, zarówno mężczyźni, jak i kobiety przyjmowali zanurzenie.
13
Uwierzył również sam Szymon, a kiedy przyjął zanurzenie, towarzyszył wszędzie Filipowi i zdumiewał się bardzo na widok dokonywanych cudów i znaków. 
14
Kiedy Wysłannicy(Apostołowie) w Jeruszalem dowiedzieli się, że Samaria przyjęła słowo Boże, wysłali do niej Piotra i Jana,
15
 którzy przyszli i modlili się za nich, aby mogli otrzymać Tchnienie Święte. 
16
Bo na żadnego z nich jeszcze nie zstąpiło. Byli jedynie zanurzeni w imię Pana Jeszu. 
17
Wtedy więc wkładali Wysłannicy [Apostołowie] na nich ręce, a oni otrzymywali Tchnienie Święte. 
18
Kiedy Szymon ujrzał, że Wysłannicy(Apostołowie) przez wkładanie rąk udzielali Tchnienia Świętego, przyniósł im pieniądze.
19
«Dajcie i mnie tę władzę - powiedział - aby każdy, na kogo włożę ręce, otrzymał Tchnienie Święte». 
20
 «Niech pieniądze twoje przepadną razem z tobą - odpowiedział mu Piotr - gdyż sądziłeś, że dar Boży można nabyć za pieniądze.
21
 Nie masz żadnego udziału w tym dziele, bo serce twoje nie jest prawe wobec Boga. 
22
Odwróć się więc od swego uchybienia(grzechu) i proś Pana, a może ci odpuści twój zamiar. 
23
Bo widzę, że jesteś żółcią gorzką i wiązką nieprawości».
24
A Szymon odpowiedział: «Módlcie się za mną do Pana, aby nie spotkało mnie nic z tego, coście powiedzieli». 
25
Kiedy dali świadectwo i opowiedzieli słowo Pana, udali się w drogę powrotną do Jeruszalem i głosili Dobrą Nowinę w wielu wioskach samarytańskich.
26
«Wstań i idź około południa na drogę, która prowadzi z Jeruszalem do Gazy: jest ona pusta» - powiedział posłaniec(anioł) Pański do Filipa. 
27
 A on poszedł. Właśnie wtedy przybył do Jeruszalem oddać pokłon Bogu Etiop, dworski urzędnik królowej etiopskiej, Kandaki, zarządzający całym jej skarbcem, 
28
 wracał, czytając w swoim wozie proroka Izajasza.
29
«Podejdź i przyłącz się do tego wozu!» - powiedziało Tchnienie do Filipa. 
30
Gdy Filip podbiegł, usłyszał, że tamten czyta proroka Izajasza: «Czy rozumiesz, co czytasz?» - zapytał.
31
 A tamten odpowiedział: «Jakżeż mogę [rozumieć], jeśli mi nikt nie wyjaśni?» I zaprosił Filipa, aby wsiadł i spoczął przy nim.
32
 A czytał ten urywek Pisma: Prowadzą Go jak owcę na rzeź, i jak baranek, który milczy, gdy go strzygą, tak On nie otwiera ust swoich. 
33
W Jego uniżeniu odmówiono Mu słuszności. Któż zdoła opisać ród Jego? Bo Jego życie zabiorą z ziemi. 
34
 «Proszę cię, o kim to Prorok mówi, o sobie czy o kimś innym?» - zapytał Filipa dworzanin.
35
 A Filip wychodząc z tego [tekstu] Pisma opowiedział mu Dobrą Nowinę o Jeszu. 
36
W czasie podróży przybyli nad jakąś wodę: «Oto woda - powiedział dworzanin - cóż przeszkadza, abym został zanurzony?»
37
 "Odpowiedział Filip: Nic, jeżeli wierzysz z całego serca. Odparł mu: Wierzę, że Jeszu Chrystus jest Synem Bożym". 
38
 I kazał zatrzymać wóz, i obaj, Filip i dworzanin, zeszli do wody. I zanurzył go.
39
 A kiedy wyszli z wody, Tchnienie Pańskie porwało Filipa i dworzanin już nigdy go nie widział. Jechał zaś z radością swoją drogą. 
40
 A Filip znalazł się w Azocie i głosił Dobrą Nowinę od miasta do miasta, aż dotarł do Cezarei.

Dzieje Apostolskie rozdział 9

1
 Szaweł ciągle jeszcze siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich. Udał się do arcykapłana 
2
i poprosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł uwięzić i przyprowadzić do Jeruszalem mężczyzn i kobiety, zwolenników tej drogi, jeśliby jakichś znalazł.
3
Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. 
4
A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: «Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?» 
5
 «Kto jesteś, Panie?» - powiedział. A On: «Ja jestem Jeszu, którego ty prześladujesz.
6
Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić». 
7
Ludzie, którzy mu towarzyszyli w drodze, oniemieli ze zdumienia, słyszeli bowiem głos, lecz nie widzieli nikogo.
8
 Szaweł podniósł się z ziemi, a kiedy otworzył oczy, nic nie widział. Wprowadzili go więc do Damaszku, trzymając za ręce.
9
Przez trzy dni nic nie widział i ani nie jadł, ani nie pił. 
10
W Damaszku znajdował się pewien uczeń, imieniem Ananiasz. «Ananiaszu!» - przemówił do niego Pan w widzeniu. A on odrzekł: «Jestem, Panie!»
11
A Pan do niego: «Idź na ulicę Prostą i zapytaj w domu Judy o Szawła z Tarsu, bo właśnie się modli».
12
 (I ujrzał w widzeniu, jak człowiek imieniem Ananiasz wszedł i położył na nim ręce, aby przejrzał). 
13
 «Panie - odpowiedział Ananiasz - słyszałem z wielu stron, jak dużo złego wyrządził ten człowiek świętym Twoim w Jeruszalem. 
14
 I tutaj ma władzę od naczelnych kapłanów wiązać wszystkich [każdego] przywołujących [wzywających] imię Twoje.
15
 Powiedział zaś do niego Pan: "Idź, gdyż naczyniem wybranym jest Mi ten, (by) zanieść imię moje przed narody, także i królów, synów także i Iszraela."
16
 I pokażę mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia». 
17
 Wtedy Ananiasz poszedł. Wszedł do domu, położył na nim ręce i powiedział: «Szawle, bracie, Pan Jeszu, który ukazał ci się na drodze, którą szedłeś, przysłał mnie, abyś przejrzał i został napełniony Tchnieniem Świętym».
18
 Natychmiast jakby łuski spadły z jego oczu i odzyskał wzrok, i został zanurzony. 
19
 A gdy go nakarmiono, odzyskał siły. 
20
 Jakiś czas spędził z uczniami w Damaszku i zaraz zaczął głosić w synagogach, że Jeszu jest Synem Bożym.
21
 Wszyscy, którzy go słyszeli, mówili zdumieni: «Czy to nie ten sam, który w Jeruszalem prześladował wyznawców tego imienia i po to tu przybył, aby ich uwięzić i zaprowadzić do arcykapłana?»
22
A Szaweł występował coraz odważniej, dowodząc, że Ten jest Mesjaszem, i szerzył zamieszanie wśród Judejczyków mieszkających w Damaszku. 
23
Po upływie dłuższego czasu Judejczycy postanowili go zgładzić.
24
Szaweł dowiedział się o ich zamiarach. A strzegli bram we dnie i w nocy, aby go zgładzić. 
25
Uczniowie więc spuścili go nocą w koszu na sznurze przez mur i wyprawili. 
26
Kiedy przybył do Jeruszalem, próbował przyłączyć się do uczniów, lecz wszyscy bali się go, nie wierząc, że jest uczniem. 
27
Dopiero Barnaba przygarnął go i zaprowadził do Wysłanników(Apostołów), i opowiedział im, jak w drodze [Szaweł] ujrzał Pana, który przemówił do niego, i z jaką siłą przekonania przemawiał w Damaszku w imię Jeszu. 
28
Dzięki temu przebywał z nimi w Jeruszalem.
29
Przemawiał też i rozprawiał z hellenistami, którzy usiłowali go zgładzić. 
30
Bracia jednak dowiedzieli się o tym, odprowadzili go do Cezarei i wysłali do Tarsu. 
31
A Społeczność Powołanych cieszyła się pokojem w całej Judei, Galilei i Samarii. Rozwijała się i żyła bogobojnie, i napełniała się pociechą Tchnienia Świętego.
32
Kiedy Piotr odwiedzał wszystkich, przyszedł też do świętych, którzy mieszkali w Liddzie. 
33
 Znalazł tam pewnego człowieka imieniem Eneasz, który był sparaliżowany i od ośmiu lat leżał w łóżku.
34
«Eneaszu - powiedział do niego Piotr - Jeszu Chrystus cię uzdrawia, wstań i zaściel swoje łóżko!» I natychmiast wstał.
35
Widzieli go wszyscy mieszkańcy Liddy i Saronu i nawrócili się do Pana. 
36
Mieszkała też w Jafie pewna uczennica imieniem Tabita, co znaczy Gazela. Czyniła ona dużo dobrego i dawała hojne jałmużny.
37
Wtedy właśnie zachorowała i umarła. Obmyto ją i położono w izbie na piętrze. 
38
Lidda leżała blisko Jafy; gdy więc uczniowie dowiedzieli się, że jest tam Piotr, wysłali do niego dwóch mężów z prośbą: «Przyjdź do nas bez zwłoki!» 
39
Piotr poszedł z nimi, a gdy przyszedł, zaprowadzili go do izby na górze. Otoczyły go wszystkie wdowy i pokazywały mu ze łzami w oczach chitony i płaszcze, które zrobiła im Gazela za swego życia.
40
Po usunięciu wszystkich, Piotr upadł na kolana i modlił się. Potem zwrócił się do ciała i rzekł: «Tabito, wstań!» A ona otwarła oczy i zobaczywszy Piotra, usiadła. 
41
 Piotr podał jej rękę i podniósł ją. Zawołał świętych i wdowy i ujrzeli ją żywą.
42
Wieść o tym rozeszła się po całej Jafie i wielu uwierzyło w Pana. 
43
[Piotr] zaś jeszcze przez dłuższy czas przebywał w Jafie u niejakiego Szymona, garbarza.